Opera Bostońska, Boston, Massachusetts.
23 lutego 2017 r.
Sztuka postmodernistyczna wyrosła ze społeczno-politycznych przemian zachodniego społeczeństwa po drugiej wojnie światowej. Niektórzy twierdzą, że przy ogromie możliwości unicestwienia rasy ludzkiej za jednym naciśnięciem przycisku, racjonalny artystyczny klasycyzm nie odpowiada już na pytania i obawy, przed którymi stanęliśmy. Artyści zwrócili się w stronę „mety” (formy, którą się tu dyskutuje), a także absurdu. Nastąpiło ponowne zdefiniowanie wirtuozerii, ról wykonawcy i publiczności oraz natury samej świadomości. Ponownie stajemy przed nowymi wyzwaniami i pytaniami w 21śwwieku, a nasza sztuka może znowu zmieniać się, aby podążać za jej przykładem.
Być może ta postmodernistyczna sztuka jest odrzuceniem binarności, idei, że coś musi być jedno lub drugie. Być może nasza ewoluująca sztuka to taka, w której żyją i oddychają spektrum - wirtuozowskich i pieszych, racjonalnych i absurdalnych, tradycji i innowacji. Williama Forsythe'a Artefakt powstał w 1984 roku, od tamtej pory był kilkakrotnie przerabiany i ponownie wyobrażany na rok 2017. Boston Ballet obecnie prezentuje to przeobrażenie, otwierając tym samym dialog na temat tych (i innych) aspektów sztuki. Zamiast binariów, w tej wspaniałej pracy istnieją niebinarne płynności.
taniec w telewizji
Rzeczywiście, pokazana choreografia była prawdziwą płynnością wirtuozerii i pieszą prostotą w ruchu. Aby otworzyć przedstawienie, samotny tancerz szedł powoli - nie tak wolno jak rtęć czy melasa, ale z podobnie trwałą i topiącą się jakością. Jej ramiona również poruszały się w niekonwencjonalnych wzorach iw równie trwałej jakości. W domu wciąż paliło się światło, co również było niekonwencjonalne. Podobnie prosta lokomocja napędzała formacje i ludzkie granice w innych punktach serialu. Powtarzające się wzory ramion tworzyły niemal medytacyjne ruchome obrazy, czasem wypełniając negatywną przestrzeń, a innym razem nie.
Kiedy wirtuozeria zgłosiła swoje roszczenia, naprawdę to zrobiła, ale bez zapowiedzi i fanfar. Część allegro męskich tancerzy łączyła szybką i złożoną pracę nóg, aby wyglądała tak naturalnie jak chodzenie. Późniejsza sekcja allegro, towarzysząca jej wirtuozowska melodia fortepianu, była tak szybka, że jej wykonanie w jakiś sposób wydawało się niemożliwe po ludzku. Ale tancerze Boston Ballet ani razu nie wypadli z rytmu.
Pas de deux oferowało sączące się, topiące się ruchy miednicy i ruchy nóg oparte na łukach. Inne pas de deux były bardziej kanciaste, ze spektakularnymi rozszerzeniami i wizualnie przykuwającymi uwagę partnerami. Jak coś proponowano w całym utworze, intrygujące napięcie przestrzenne wyrosło z oddzielnego pas de deux tańczonego w punkt-kontrapunkcie, armatni i podobnych technikach manipulacji frazami choreograficznymi. Z tego powodu magnetyzm wypełnił powietrze między oddzielnymi parami.
wiek rycerza jeffa
W tym samym czasie, w jaskrawym przeciwieństwie do tak niezwykle technicznego ruchu, inni tancerze w kolejkach oferowali przyjemną perkusję ciała i inne swobodne ruchy pieszych. Intrygującym motywem były ramiona w kształcie kaktusa ze zgiętymi łokciami i słyszalne klaśnięcie, które dochodziło do ramion od czasu do czasu zamykających się przed klatką piersiową. Wszystko to zlewało się, tworząc obraz sceniczny i ogólny wynik słuchowy, który zachwycił i zdumiewał. Główny tenor tej partytury, od projektanta dźwięku Nielsa Lanza, również przeszedł od podniosłej klasyki do tajemniczego postmodernistycznego stylu - od tego allegro akompaniamentu fortepianu do kakofonii perkusji ciała, fortepianu i mowy.
Steve Ford hgtv wiek
Przemówienie to zawierało narrację starszej kobiety w stroju z epoki i mężczyzny mówiącego do megafonu. Zaprezentowali grę słów, która przypominała teatr absurdu, były zwroty fraz, zmiany czasu i części mowy, które zmieniały znaczenie - ale jakie znaczenie mogło być niejasne. Mimo to kluczowe słowa, takie jak „pamiętaj”, „zapomnij”, „zobaczyłem” i „myśl”, wypłynęły na tematy pamięci, doświadczenia, percepcji i prawdy. Gdy program się rozpoczął, kobieta oznajmiła: „Wejdź do środka”. Gdy program się skończył, nalegała: „Wyjdź na zewnątrz”. Wszystko to razem wskazywało na komentarz do doświadczenia teatralnego - sztuczności opartej na prawdzie, rozpoczynającej się i kończącej w ustalonych punktach, ale rezonującej przed i po.
W tej interpretacji, być może żartobliwym wyborem oświetlenia (projekt oświetlenia również autorstwa Forsythe) było przemysłowo jasne i żółte oświetlenie wyłącznie z dużej wysokości po lewej stronie sceny - całkowicie przeciwne podstawom tworzenia przyjemnego oświetlenia teatralnego. Inne oświetlenie było klasycznie piękne, jak np. Niskie bursztynowe oświetlenie rzucające się na tancerzy w złocistych kostiumach (kostiumy również Forsythe). Bardzo nowatorskim i zapadającym w pamięć momentem w oświetleniu był efekt, który postawił tancerzy w czarnej sylwetce na białym tle.
Jednak ta interpretacja spektaklu jako komentarza do doświadczenia teatralnego jest tylko jedną z wielu, które mogą być słuszne, z dowodami na poparcie tego gdzieś w wielu bogatych i złożonych aspektach pracy. Forsythe powiedział, że każdy widz wnosi do teatru wyjątkowe przeżycie, z którego można zrozumieć i interpretować to, co widzi, co jest dla niego prawdziwe.
nauczyciele tańca
To wszystko na dobre, bo nasza sztuka nie musi być jedną rzeczą. Biorąc pod uwagę naturę naszego świata w 2017 roku, nasza sztuka najlepiej służy nam wtedy, gdy może wspierać wielość - kiedy możemy wyjść z teatru może nie z konkretnymi odpowiedziami, ale lepiej przygotowani do naszej podróży do nich. Boston Ballet oferuje ten rodzaj sztuki razem z Forsythe’s Artefakt 2017. Niech wszyscy słuchacze uznają to za coś o wiele więcej niż jedną lub drugą rzecz i tym bardziej gotowi do podróży w kierunku własnych odpowiedzi.
Autor: Kathryn Boland z Taniec informuje.