CEL. w The Joyce: owoce eklektyzmu i współpracy

Abraham w ruchu. Zdjęcie: Christopher Duggan. Abraham w ruchu. Zdjęcie: Christopher Duggan.

The Joyce Theatre, Nowy Jork, NY.
15 października 2019 r.



Abraham.In.Motion (A.I.M.) Kyle'a Abrahama stara się „stworzyć sugestywną, interdyscyplinarną pracę” i być „reprezentacją tancerzy z różnych dyscyplin i różnych środowisk osobistych”. Program firmy w The Joyce Theatre potwierdził te podstawowe elementy jej misji - eklektyzm i współpracę. Obie strony wypływają z - i co więcej, muszą kwitnąć - postawy otwartości na dzielenie się i rozważanie innych perspektyw. Taki duch i podejście do pracy wydają się żywe i dobre w A.I.M., biorąc pod uwagę te eklektyczne prace oparte na metodach współpracy.



Duże pierścienie program otworzyła światowa premiera w choreografii Keeratiego Jinakunwiphata. Ruch - w szyku i na poziomie ciała - odzwierciedlał ruch tancerzy koszykówki, którzy poruszali się po scenie stopniowo w liniach, sięgając nisko i wysoko, jakby wiercili drybling i strzelali. Odgłosy szorowania odbijały się od butów na korcie. Oświetlenie (autorstwa Dana Scully'ego) wywołało późną nocną grę lub ćwiczenie, dramatycznie niskie i oświetlało tancerzy z boku.

Skoki i gesty były oparte na słownictwie współczesnym i hip-hopowym, ale miały też charakter pieszy. Ta cecha zhumanizowała tancerzy, a także pomogła zweryfikować motyw koszykówki. Pojawił się bardziej techniczny ruch, nawet uderzające partnerstwo - na przykład jedna tancerka rzucająca biodrami, aby dotknąć jedną stopą na ziemię, podczas gdy jej partner trzymał drugą. Efekty estetyczne również stałyby się bardziej zróżnicowane i złożone, jak na przykład sekcja z podświetleniem tancerzy - a tym samym w sylwetce.

Pojawiały się też odcinki z pozoru improwizowane, podczas gdy poprzedni ruch w utworze - unisono iw oddzielnych grupach jednocześnie tańczących - wydawał się ustalony. Jinakunwiphat oferował różne sposoby, dzięki którym grupa tancerzy może poruszać się po scenie, osobno i razem. Wszystko to przyniosło poczucie dynamicznej energii i harmonii międzygrupowej. Tekst pod koniec brzmiał: „Jestem dobry”, podczas gdy tancerze poruszali się z lekkim rytmem. Ruch i formacje w tej ostatniej sekcji (i nie tylko) odzwierciedlały opozycję - a mimo to działał tu funkcjonalny, harmonijny system. Wydawało się, że wszyscy są w stanie zgodnie z prawdą powiedzieć „Jestem dobry”. Ruch Jinakunwiphat odzwierciedlał różnorodne formy ruchu i inspiracje, wykonywane przez wszechstronnych tancerzy Abrahama - eklektyzm i współpracę w działaniu.



Pokaż Pony w choreografii Abrahama i tańczonej przez Marcellę Lewis. Wydzielało to również łatwy chłód, a także dumę tancerki i wiarę we własną skórę. Lewis miał na sobie złoty unitard (projekt kostiumu Fritza Mastena), lśniący dokładnie w żółto-pomarańczowym świetle (Lighting Design firmy Scully), wszystkie kolory były doskonale skontrastowane, ale także w jakiś sposób harmonijnie się spotkały. Lewis poruszał się z pewnym rodzajem bezczelności, powściągliwym, który zdawał się mówić, że nie ma absolutnie nic do udowodnienia.

Zgięła kolana, wbijając się głęboko w ziemię, ale również sięgała daleko poza siebie gładko wyprostowanymi kończynami. Odkrywając różne poziomy, poruszała się w przestrzeni asertywnie i nieustraszenie. Gesty, które zdają się naśladować marionetkę i praca nóg dumnego konia, wzmocniły temat utworu, a także słownictwo związane z ruchem hip-hopowym. Jednak te płynne rozszerzenia i oparte na podłodze sekcje ruchu odzwierciedlały współczesne słownictwo związane z ruchem.


Wartość netto galu mickey

Ta praca pokazała zdolność Abrahama do płynnego łączenia takich różnych idiomów ruchowych, umiejętny i fascynujący eklektyzm. W niektórych momentach przyszedł mi do głowy cytat Doris Humphrey o tym, że wszystkie tańce są zbyt długie. Zastanawiałem się, czy praca na osiemdziesięciu procentach jej długości wywarłaby większy wpływ. Wydaje mi się, że utwory będące solówkami wchodzą w grę z tym pytaniem. Jednak ogólnie rzecz biorąc, praca była niezapomniana i przyjemna w odbiorze.



Po tej pracy przyszedł Trisha Brown Po prostu Olos (odtworzona przez Cecily Campbell i Stuarta Shugga), dzieło składające się z postmodernistycznych składników ruchu i ukształtowane przez procesy postmodernistyczne. Na kilkadziesiąt ciszy (poza własnym oddechem i szuraniem stóp) tancerze pochylili głowy, aby ich kręgosłup podążał z pozycji siedzącej do leżącej. Wyciągnęli łokieć na bok, drugą ręką kierując ich na boki z płaskim kręgosłupem, ten łokieć następnie prowadził ramię, by połączyć się z drugą ręką, sięgając do przodu - akcentowane, ale z płynnością łączącą wszystkie ruchy razem. Wszystko to na początku tańczyli unisono.

Następnie przez głośnik ktoś dał im instrukcje typu „reverse” i „branch”. Wydawało się więc, że był tu element improwizacji, tancerze nie byli świadomi, jakie instrukcje przyjdą i kiedy. Byli imponująco w wykonywaniu zadań i bystrzy, pomimo tego nieoczekiwanego charakteru tego, o co zostaliby poproszeni z własnego doświadczenia, mogę powiedzieć, że zmiany ruchowe, takie jak retrogradacja, są dość trudne do owinięcia mózgu i ciała. W pewnym sensie jest to element wirtuozerii postmodernistycznego tancerza. CEL. tancerze pokazali tu swoją wszechstronność, a większe towarzystwo - swojego ducha eklektyzmu w włączeniu do takiej pewnie postmodernistycznej pracy (można słusznie argumentować, że jesteśmy teraz w „post-postmodernistycznej” erze tańca i szeroko pojętej sztuki) . Na koniec głos z głośnika powiedział „będziemy kontynuować”. To było jak okno na rzeczywistość artysty tańca, jak pracują dużo, dużo dłużej nad dziełem, niż trwa to samo w czasie.

Studia o pożegnaniu była współpracą choreograficzną Abrahama i jego tancerzy z zespołu. Jak to najczęściej bywa, gdy choreografowie pracują w ten sposób (a co za tym idzie jest to zaleta), ruch zdawał się odzwierciedlać mocne strony tancerzy i indywidualne style ruchu. Różne grupy tancerzy rozpuszczających się na różne sposoby, raz po raz w utworze, odzwierciedlały bogactwo nastrojów i energii, które mogą odzwierciedlać pożegnania - wszystko z rodzajem napięcia lub smutku, jednak te sytuacje rzadko są łatwe lub przyjemne. Zakończenie było szczególnie potężne, jeden tancerz stał samotnie na scenie, rozglądając się po przestrzeni. To pytanie nasunęło się na mnie, co zostało po pożegnaniu, w sobie i wokół siebie?

Kokon , choreografii i tańca Abrahama, wezwał do współpracy tańca i śpiewu na żywo. Niuanse w jego ruchu zgadzały się z niuansami w wieloczęściowej harmonii wokalnej. We wszystkich ewidentnych - a zwłaszcza w ugruntowanej, ale w pewnym sensie także aspiracyjnej, pełnej nadziei jakości ruchu Abrahama - była uduchowienie i wielkoduszność ducha. Te warstwy w ramach ich twórczej oferty i samej kreatywności wydawały się czymś w rodzaju „kokonu” - otaczającego, chroniącego je poprzez samo-transformację i rozwój. Ci artyści występujący razem, celujący w swoich odrębnych formach sztuki, zdawali się umożliwiać ten „kokon”.

Zakończenie nocy było Popiół , tańczony przez Misty Copeland i choreografowany przez Abrahama we współpracy z Copelandem. Nie spodziewałem się, że tej nocy zobaczę tańczącą ikonę baletu, czyli Copelanda. Praca jest przykładem zarówno współpracy, jak i eklektyzmu, poprzez wspólne podejście choreograficzne i (prawdopodobnie wynikający) współczesny idiom ruchu baletowego. To, co najbardziej zapadło mi w pamięć w tej pracy, to obecność i wyczucie czasu Copeland, a nie wielkie ruchowe „sztuczki”, ona jest wirtuozowską tancerką, ale ta praca wydawała się mieć na celu podkreślenie tego, co się dzieje, gdy ktoś pozbawia się wysokiego poziomu wirtuozerii.

Ostro szara kolorystyka, pięknie układająca się krótka tunika Copelanda w tym kolorze (projekt kostiumów autorstwa Harriet Jung i Reid Bartelme), zdawała się odzwierciedlać ten rzadki sens. Co pozostaje w popiele po tym, jak ogień płonie jasno i gorąco? Kawałki wirtuozowskiego płonącego płomienia wciąż lizały od czasu do czasu, na przykład podczas szybkiej pracy nóg i wysokich skoków. Jak bicie serca, wynik ( Atak / Przejście Alva Noto i Ryuichi Sakamoto z Ensemble Modern) czuła się odzwierciedleniem ciągłego rezonansu jej ruchu (zarówno wirtuozowskiego, jak i bardziej gestykalnego ruchu wewnętrznego). Jak wszystkie prace w programie tego wieczoru, Popiół zademonstrował twórczość, która jest możliwa, gdy artyści są entuzjastycznie otwartymi umysłami na alternatywne sposoby tworzenia i różnorodność ludzi, z którymi mogą współpracować.

Autor: Kathryn Boland z Taniec informuje.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości