Połączenie tańca: Joanie Block i Dancers „Emerge”

'Pojawić się'. Zdjęcie: Christopher Huang.

Green Street Studio Theatre, Cambridge, Massachusetts.
14 października 2017 r.




Sarah Urie praca

Wieloletnie konflikty między wybitnymi grupami ludzi to coś więcej niż to, na co możemy liczyć z jednej strony. Prawdopodobnie najbardziej znanym i poważnym z nich jest konflikt między Izraelczykami a Palestyńczykami, który przyczynił się do pokojowego rozwiązania, który wymknął się kilku amerykańskim prezydentom i liniom innych światowych przywódców. Taniec jest medium, w którym ludzie o różnej tożsamości mogą się spotkać i nie musi dotyczyć konfliktu społeczno-politycznego między nimi. Dzięki swoim ciałom i skupieniu się na artyzmie mogą lepiej rozpoznawać wspólne człowieczeństwo.



'Pojawić się'. Zdjęcie: Christopher Huang.

Pojawić się Joanie Block i Dancers sięgnęli po ten chwalebny cel w odniesieniu do pozornie trudnego do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Rezultatem było potężne doświadczenie ilustrujące tę niezaprzeczalną powszechną ludzkość. Wrażliwość kulturowa i religijna była od samego początku wyraźna. Na przykład Block przywitał słuchaczy, a następnie zauważył, że będą śpiewane zarówno z Koranu, jak i Talmudu (pierwszych pięciu ksiąg Starego Testamentu biblijnego). W tym czasie nie będzie mowy ani niczego innego, co mogłoby przeszkodzić w recytacji tych świętych i starożytnych tekstów, stwierdził Block. Wystąpiło na początku obu aktów i było mocnym stwierdzeniem podobieństwa - różne słowa, ale ten sam akt.

Noc obfitowała w bogate i złożone prace z wielu mediów artystycznych, których nie można w pełni przekazać w ramach tej recenzji. Skoncentruje się na najbardziej uderzającej, zapadającej w pamięć, znaczącej z wielu prac, które były tymi wszystkimi rzeczami. Podczas tego wprowadzenia Block potwierdził również, że „dzisiejszy wieczór jest o spotkaniu się” - prostym, ale mocnym stwierdzeniu, od którego rozpocznie się przedstawienie.



W pierwszym utworze, „Setting Out”, Block, Emily Bloomenthal i Melinda Rothstein oferowali ruch intrygującymi okrężnymi ścieżkami, z ogólną okrągłą jakością, zarówno z gracją, jak i siłą. Ramiona krążyły w przeciwnych kierunkach, kończąc na złączonych dłoniach. Dwóch tancerzy trzymało się za nadgarstki, aby przybierać i przybierać na wadze, tworząc płynną falę kręgosłupa, która przybrała własną okrągłość.

Inny ruch był rozpoznawalny na Bliskim Wschodzie, na przykład zginanie do tyłu z pękniętym palcem i okręcaniem nadgarstków nad klatką piersiową. W tym wszystkim dominującą cechą była cyrkularność. Ta jakość wynikała nawet z sekwencjonowania fragmentów ruchu w utworze - frazy były powtarzane i modyfikowane, tworząc cykliczną cyrkulację. W tym życiu rzeczy często toczą się cyklami „pod słońcem nie ma nic nowego” - mówią. Jednak przekątne pojawiały się co jakiś czas w odstępach.


Mayumi Kai wiek

'Pojawić się'. Zdjęcie: Christopher Huang.



Te przekątne zdawały się oznaczać zerwanie ze status quo, które mogło reprezentować kołowość. Przekątne przesuwają się do przodu, a nie z powrotem do ich początku (jak koła). Na koniec dwóch tancerzy odeszło z rękami zasłoniętymi oczami, a ich wzrok zniknął. Inny przeniósł się na niski poziom i ostatecznie położył płasko na ziemi. Nad nimi i wokół nich zawisła ciężka beznadziejność. Jednak historia się nie skończyła, pozostało jeszcze wiele do opowiedzenia.

Na zakończenie „Dialogu” Bloomenthal i Soumaya MaRose wystąpili w duecie pełnym przestrzennego napięcia i wielkiego, odważnego ruchu. Wydawali się być głodni całej przestrzeni sceny, poruszając się z niesamowitą ekspansywnością. Chociaż nie mieli fizycznego kontaktu, dynamika push-pull między nimi była wyczuwalna. MaRose poruszała się z tymi podpisami z tańcem brzucha, najwyraźniej jej znakomitym rzemiosłem. Bloomenthal poruszała się płynnie, przypominając fale, jej kręgosłup falował, biodra kołysały się, a tułów opadał.

W drugiej połowie okrążyli się, a potem zaczęli uderzać ciałem. Połączenie ich wzajemnych napięć w obliczu drugiego przenikało do samej ich skóry, powięzi i muskulatury. Następnie każdy z nich miał solówkę z łagodniejszym ruchem. Bardziej połączeni w sobie, mogli następnie ponownie tańczyć razem, aby zakończyć utwór w znacznie bardziej zjednoczonej, znacznie mniej napiętej jakości. Czy ta umiejętność była w nich przez cały czas? Kawałek zdawał się sugerować, że tak.

W drugim akcie MaRose zagrał zapadające w pamięć i uderzające solo „Taksim”. To była wspaniała ilustracja dumnej, silnej kobiecości. Zaczęła od kaptura, ale wkrótce rozebrała się, by odsłonić oszałamiającą niebieską sukienkę (autorstwa projektantki kostiumów Brooke Stanton), a także wypuściła długie włosy. Pozwoliła mu płynąć i płynąć, obracając się jak wirujący derwisz.

Biorąc pod uwagę temat całego spektaklu, czy była to kobieta, która odważyła się wyjść poza autoprezentację, którą dyktuje jej religia? Światła zgasły i zapaliły się kilka razy (projektant Stephen Petrelli). Znaczenie zmiany oświetlenia nie było do końca jasne - może punkt zwrotny lub objawienie? Może wyzwanie, które pokonała, pozostając pewna w ciemności, dopóki światło nie wróci? Niezależnie od tego było to urzekające doświadczenie sztuki.

„Shalom / Salam” dawało poczucie wzloty i upadku, ciężar i uniesienie, jakiego jeszcze nie było w przedstawieniu. Wzniesienie się z tego ciężaru przynosiło szczerą radość - orzeźwiające doświadczenie, biorąc pod uwagę trwalszą ciężkość (dosłowną i metaforyczną) pozostałej części przedstawienia.

'Pojawić się'. Zdjęcie: Christopher Huang.


Shamari obawia się wieku

Ruch ekspansywnego krążenia, pchania i ciągnięcia, podczas gdy muzyka na żywo jeszcze bardziej zanurzyła słuchaczy w tym doświadczeniu. Zielono-ziemiste sukienki pięknie poruszały się wraz z tancerkami. To wszystko było budujące i w jakiś sposób transcendentne. Bez względu na to, kim byli tancerze i skąd pochodzili, mogli razem tańczyć. To wszystko było dość potężne.

Publiczność została jeszcze bardziej zanurzona w tej atmosferze, kiedy zaczęliśmy klaskać przy muzyce na żywo. Następnie tancerze zaprosili nas do tańca na scenie. Bez względu na wiarę, pochodzenie etniczne, ideologię polityczną itp., Wszyscy szli razem. To jest to, co może stworzyć taniec. I, być może w trakcie, spowodować upadek niektórych cegieł w ścianach, które nas dzielą.

Intrygujące było również to, jak wyglądało to pełne miejsce, prawie wyprzedane. To imponujące, w dzisiejszych czasach w Ameryce, w przypadku zespołów tanecznych poza tymi, które moglibyśmy uznać za „czołowe” (Alvin Ailey, Mark Morris, New York City Ballet, American Ballet Theatre). Jest to raczej anegdotyczne niż reprezentatywne naukowo.


żona Jacka Turner

Może jednak pokazać, że ludzie szukają w sztuce poczucia jedności i odpowiedzi na trudne pytania - takie, które mogą wydawać się iluzoryczne. Cokolwiek by to nie było, tańcz jak Pojawić się może pomóc ugasić niektóre z tych pragnień. W dzisiejszym świecie możemy być tego spragnieni.

Autor: Kathryn Boland z Taniec informuje.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości