Joffrey Ballet przedstawia „Sylvia” Johna Neumeiera

Sylvia

Auditorium Theatre, Chicago.
17 października 2015.



Nigdy wcześniej nie widziałem występu The Joffrey Ballet na żywo, więc z zapartym tchem wszedłem do wspaniałego, zabytkowego teatru Auditorium na Uniwersytecie Roosevelta w Chicago.



Joffrey Ballet jest znany na całym świecie jako lider w swojej formie artystycznej, a ponieważ ten występ był Joffreyem i amerykańską premierą dzieła uznanego choreografa Johna Neumeiera, wiedziałem, że będzie to wspaniały występ.

Joffrey Ballet

Łowczynie w amerykańskiej premierze Joffrey Ballet „Sylvia” Johna Neumeiera. Zdjęcie: Cheryl Mann.


rodzice koszykówki tyler johnson

Johna Neumeiera Sylvia to nowoczesna, minimalistyczna interpretacja baletu Louisa Mérante z 1876 roku. Opowieść o nimfach, wojownikach, bogach, miłości i dojrzewaniu, opowieść to fantastyczna podróż w cieniu leśnego baldachimu, zaprojektowana przez greckiego malarza Yannisa Kokkosa .



W pierwszym akcie drzewa lasu były zwrócone twarzą do nas, a scena i podłoga świeciły na zielono, dając nam wgląd w życie w lesie. W III Akcie drzewa zostały odwrócone po drugiej stronie sceny, sprawiając, że czuliśmy się tak, jakbyśmy byli w lesie z bohaterami, przenosząc nas intymnie do ich świata, ponieważ samo dzieło stało się bardziej splecione i zmysłowe.

Złożona historia, Neumeier rozebrał swoją Sylvia uczynić ambicję i pragnienie Sylvii centralną i jasną. W miarę rozwoju historii Sylvia wyrosła z agresywnej nastoletniej wojowniczki na zmysłową, ale wciąż potężną kobietę, która miała kontakt z własną kobiecością i czułością.

Łowczynie z łatwością wykonały szybką, skomplikowaną choreografię Neumeiera, pokazując nam zarówno ich siłę, jak i elastyczność, podczas gdy mężczyźni z The Joffrey Ballet pokazali nam swój imponujący balon. Ci ludzie potrafią skakać! Ich wielokrotne skoki w sekundach zaparły nam dech w piersiach.



Diana i Endymion nie mają powodu

Victoria Jaiani i Fabrice Calmels. Zdjęcie: Cheryl Mann.


zapytaj Alforda

Punktem kulminacyjnym programu było pas de deux pomiędzy Dianą, tańczoną przez Victorię Jaiani, a Endymionem, granym przez Fabrice'a Calmelsa. Był czuły, bogaty i namiętny, pełen tęsknoty i pożądania. Jaiani i Calmels to wybitni artyści, którzy nie tylko z łatwością wykonali choreografię, ale także przyciągali nasze emocje swoją autentycznością i oddaniem dla swoich ról.

Pas de deux pomiędzy Sylvią, tańczoną przez April Daly, a Amintą, tańczoną przez Yoshihisa Arai, również było zachwycające, choć miało zupełnie inny charakter. Był zabawny i pełen dziwacznych ruchów połączonych ze złożoną, wyjątkową pracą partnera.

Akt II był czymś, co można było zobaczyć, ponieważ mężczyźni z Joffrey Ballet emanowali seksapilem i wdziękiem, gdy Sylvia dorastała w swojej kobiecości. Mężczyźni wchłonęli scenę z pożądaniem, gdy Sylvia bawiła się z nimi wszystkimi w cudownej czerwonej sukni bez ramiączek.

Arai, jako Aminta, naprawdę doszedł do siebie w swoim solo w akcie III. Jego emocje były potężne. Jest naprawdę zaangażowanym i pięknym wykonawcą.


dyrektorzy baletu san francisco

Balet Joffreya

Yoshihisa Arai w „Sylvia”. Zdjęcie Cheryl Mann.

Chociaż praca czasami pozbawiona była emocji, jako całości Sylvia była radością, a tancerze The Joffrey Ballet pokazali się jako znakomici wykonawcy.

Nie można o tym balecie pisać, nie wspominając o muzyce Léo Delibesa, którą znakomicie zagrała Chicago Philharmonic Orchestra. Sylvia ma wspaniały i zróżnicowany wynik. Muzyka pas de duex Diany i Endymiona była odurzająca. W rzeczywistości nie potrzebował nawet żadnego tańca, aby przenieść nas do innego świata. Ale w choreografii Neumeiera to była czysta magia.

Zdjęcie (u góry): April Daly i Fabrice Calmels. Zdjęcie: Cheryl Mann.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości