Houston Ballet wprowadza najnowocześniejszy repertuar do nowojorskiego Joyce Theatre

Joyce Theatre, Nowy Jork
14 października 2011



Stephanie Wolf.




rosanna pansino wiki

Na piątkowe wieczorne przedstawienie Houston Ballet w Joyce Theatre było pełne ludzi. Ta teksańska firma przedstawiła swój „A-game” z imponującym wachlarzem repertuaru od najbardziej rozchwytywanych choreografów na świecie: Jorma Elo, Jiri Kylian i Christophera Bruce'a. Nowojorczycy spragnieni wspaniałego tańca nie zawiedli się.

Z prostymi kostiumami krótkich czarnych kostiumów i dramatycznym oświetleniem scenicznym, spektakl rozpoczął się baletem całkowicie żeńskim Kyliana Spadające anioły z zespołem ośmiu tancerzy i pulsującym rytmem Steve'a Reicha Bębnienie . Kylian stworzył Spadające anioły ponad dziesięć lat temu, ale balet wciąż wydaje się świeży i nowatorski.

Żaden konkretny tancerz nie wyróżniał się, ponieważ cała grupa była „gwiazdą” utworu. Wszyscy tańczyli w szalonym, szybkim ruchu w doskonałym unisono. Każda tancerka angażowała każdy mięsień swojego ciała w pełni oddając się choreografii i napędzającemu rytmowi. Kylian uwzględnił momenty, w których każdy wykonawca oderwał się od unisono i zatańczył krótkie solo, dzięki czemu utwór nie był zbyt powtarzalny.



Taniec był aerobowy i zawierał przesadną mimikę twarzy. Czasami tancerze szarpali się w przód iw tył na swoich unitach, aby jeszcze bardziej wzmocnić ruch. Ich wytrzymałość była imponująca, ponieważ utrzymywali dużą energię od momentu podniesienia kurtyny do końca baletu.


wartość netto kandyse mcclure

ONEendONE z artystami z Houston Ballet. Zdjęcie: Amitava Sarkar

Drugim baletem w programie był Jorma Elo Jeden / koniec / jeden , ekspozycja dla wirtuozerii technicznej ośmiu tancerzy z Houston Ballet. Kontrastował on klasyczny strój (panie nosiły tutus, a panowie tunikę) ze współczesnym ruchem. Elo wykręcił nogę wyprostowaną w ścięgnie do pozycji unbaletycznej, zginając biodro i zginając kolano. Ramiona tancerzy przybrały klasyczną formę, a następnie falowały w bardziej gestykularną pozycję (jeśli pozycja jest nawet właściwym słowem, bo wyglądało na to, że tancerze nigdy nie przestawali się poruszać). Jego choreografia była nieustępliwa, ale taniec był genialny.



W części otwierającej Elo bawił się ideą tableaux, tworząc obraz z tancerzami w przestrzeni, a następnie pozwalając mu szybko rozpuścić się w serię szybkich zwrotów lub pracy nóg. Pomimo szybkości choreografii, tancerze wykonali ruch w pełni, a panowie pokonali całą długość sceny zaledwie kilkoma skokami. Tancerze wchodzili i wychodzili ze sceny przez całą sekcję, rozwiązując kilka różnych odmian solówek, par, triów, kwartetów itp. Szczególnie wyróżniała się zarówno w pierwszej, jak i ostatniej części baletu Melissa Hough, która dołączyła do zespołu w 2010 roku. po tańcu z Boston Ballet. Atakowała każdy skomplikowany krok z niesamowitą szybkością, opanowaniem i pewnością siebie.

Było w nim wiele momentów kreatywności i piękna Jeden / koniec / jeden . W adagio, tańczonym przez solistkę Karinę Gonzalez i dyrektora Connora Walsha, Elo stworzył niezwykłą, ale oszałamiającą interpretację typowego pas de deux. Kilka podniesień sprawiło, że Walsh nie tylko zawiesił Gonzaleza w wyprostowanych pozycjach, ale także wymagał od niego podniesienia nogi do arabeski i jednoczesnego utrzymania pozycji baleriny. W kolejnym interesującym momencie na pas de duex Walsh leżał na plecach z nogami wyciągniętymi do sufitu, kołysząc się do przodu i do tyłu jak pióra wycieraczek przedniej szyby na polecenie Gonzaleza. Obaj sprawili, że trudna praca w partnerstwie wyglądała gładko i delikatnie.

Było to interesujące i intrygujące, ale zadawano pytanie „O co chodzi?” Nie oznacza to, że choreograf powinien kiedykolwiek wyjaśniać swoją pracę, ale intencja baletu była ciekawa. Czy Elo kpił z baletu z choreograficznymi dziwactwami i niezwykłymi ujęciami, czy po prostu dalej badał zarówno formalność, jak i gibkość klasycznej formy?

Ostatnim baletem wieczoru był Christopher Bruce Cicho, sprytna winieta tańców dla trzech mężczyzn i trzech kobiet. Cicho powołało do życia wyjątkowe muzyczne partnerstwo skrzypka Yo-Yo Ma i wokalisty Bobby'ego McFerrina. Tancerze przypominali mimów z paniami ubranymi w muślinowe sukienki zdobione pomponem, panami w szelkach lub staromodnych garniturach, a wszyscy z białymi twarzami. Miał wrażenie cyrku z lat trzydziestych XX wieku.

Od figlarnego po sentymentalny, szalony i radosny, balet szedł przez rękawicę emocji. Bruce miał nadzieję, że uda mu się zawiązać element wewnętrznego dziecka każdego z nas i zrobił to z powodzeniem. To relatywny utwór, który wywołał u publiczności kilka wybuchów śmiechu lub westchnień przyjemności.

Początkowa sekcja miała serię zwrotów akcji, zwrotów i podnoszenia, a tancerze często byli połączeni kończynami. Stamtąd każda sekcja przedstawiała innego tancerza oryginalną i kreatywną choreografią. Jessica Collado wyjątkowo dobrze zatańczyła płynne, beztroskie solo. Kelly Myernick i James Gotesky mieli kilka czułych chwil, którzy wnieśli do baletu aspekt macierzyński i ojcowski. Szczególnie zabawne było trio składające się z Melody Mennite, Rhodesa Elliotta i Ilyi Kozadayev w wykonaniu McFerrina i Ma w wykonaniu „Flight of the Bumble Bee”. Balet zakończył się „hoedownem”, który ostatecznie zakończył się zdjęciem wszystkich sześciu tancerzy idących na scenę, połączonych ramionami.


lokalizacja centrum tańca na Broadwayu

Trwał niecałe dwie godziny i był to dobrze wyważony program. Wieczór pokazał sprawność techniczną firmy, a także oryginalny i ciekawy repertuar. Dziękuję Houston Ballet za przypomnienie nowojorskiemu, jak wiele ekscytujących tańców istnieje poza granicami miasta.

Najlepsze zdjęcie: ONEendONE z Kariną Gonzalez i Connorem Walshem. Zdjęcie: Amitava Sarkar

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości