Dorrance Dance rozpoczyna „The Rotunda Project” w serii „Works and Process” Guggenheima

Michelle Dorrance. Zdjęcie: Erin Baiano. Michelle Dorrance. Zdjęcie: Erin Baiano.

Solomon R.GuggenheimaMuzeum, Nowy Jork, Nowy Jork.
16 lutego 2017 r.




ile wzrostu ma Max Kellerman?

Muzeum Solomona R. Guggenheima w Nowym Jorku od kilku lat przybliża widzom proces tworzenia sztuki poprzez swoje Działa i proces seria. Rezydencja przyznana popularnemu tapperowi Michelle Dorrance i Nicholasowi Van Youngowi zaowocowała absolutną ucztą dla oczu i uszu, po raz pierwszy w ramach projektu „Rotunda Project”, w ramach którego odbywają się przedstawienia w centrum kultowej spiralnej promenady muzeum.



30-minutowe dzieło prezentowało taniec i muzykę. Obejmowało to kilka różnych rodzajów instrumentów perkusyjnych, wykorzystujących znacznie więcej niż tylko stopy, których oczekujemy od tappera. Rytmy pochodziły ze stóp, rąk, pudełek, patyków, głosów, plastikowych rurek, miękkiego buta, buta do kranu, misek, bębnów i prawdopodobnie kilku innych rzeczy. Rytmy zostały w dużej mierze zintegrowane z tańcem, zarówno stepowaniem, jak i break dance, dzięki czemu otrzymaliśmy naprawdę wizualne i dźwiękowe doznania.

Odbywając się w rotundzie, zaoferowano nam wyjątkowe doznania akustyczne przypominające komorę oraz widok z góry na dzieło, które powstało na miejscu. W rezydencji nalegano, aby dzieło było oglądane z góry, ale magicznym akcentem były dwa przerywniki, które miały miejsce na rampach obok publiczności, gdzie można było usłyszeć wykonawców, choć ich nie oglądali.


nagrody pomocnika

Michelle Dorrance. Zdjęcie: Erin Baiano.

Michelle Dorrance. Zdjęcie: Erin Baiano.



Włączenie przerywaczy było doskonałym wyborem, ponieważ ich choreografia nadawała się do kąta oglądania, zwłaszcza podczas ich hipnotyzującego duetu wykorzystującego ruchy ślizgowe wokół siebie na podłodze. Ale najbardziej ekscytująca wizualnie część dla mnie nastąpiła tuż przed tym, kiedy duża grupa tańczyła w kole, używając krótkich pałeczek do tworzenia rytmów perkusyjnych. Ruchy można było równie łatwo oglądać na scenie proscenium - tancerze pozostawali w pionie i wykonywali zwykłe ruchy - ale sposób, w jaki wyciągali ręce do siebie, krzyżując drążki, aby uderzyć w rytm, rzucając się na boki i do przodu, aby osiągnąć swoje cele stworzył niesamowite geometryczne wzory pomiędzy ciałami i wewnątrz nich, jak animowany szkic z ożywającymi liniami.

Każdy element się wyróżniał. Coś, co naprawdę doceniam, a to szczególnie przemawia do inteligentnych umysłów, które potrafiły tak szybko to poskładać, to fakt, że żaden z tych przyjemnych dla tłumu elementów nie wydawał się sztuczny. Było blisko, gdy dwóch wykonawców umieściło miski na wodzie w małym basenie rotundy, aby użyć ich do perkusji. Z łatwością można go było poczuć, jakby ktoś wszedł do pokoju, zobaczył nieruchomą fontannę i pomyślał, że w jakiś sposób będą musieli użyć tej wody, która mimo wszystko była tam. Ale udało się to być spójne, a nie przesadzone, z tonami mis pasującymi do tych w sekcji wokalnej i lampowej.


meta-złoty mąż

To był krótki, cudowny wybuch tańca i perkusji zbiegających się pięknie, płynnie, aby stworzyć ten spójny spektakl, który zachwycił nas od dołu.



Leigh Schanfein z Taniec informuje.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości