Trasa baletu australijskiego w Nowym Jorku: odkrywanie Jeziora łabędziego na nowo

Stephanie Wolf.




Małżonka Sidneya Crosby'ego

David H. Koch Theatre, Lincoln Center, Nowy Jork
Czerwiec 2012



Choreografowie i tancerze nieustannie myślą o innowacjach. Jednak to, co definiuje innowacyjny taniec, jest mgliste. Czy jest to coś, czego nigdy wcześniej nie widziano ani nie doświadczano? A może jest to branie czegoś uważanego za wysoce tradycyjnego i dostosowywanie go do współczesnego społeczeństwa? Podczas niedawnej trasy Australian Ballet w Nowym Jorku, zespół odpowiada na te pytania, pozostawiając niezatarte wrażenie na entuzjastach tańca w mieście dzięki odważnej, oryginalnej interpretacji Graeme Murphy'ego Jezioro łabędzie.

jezioro łabędzie to wytrawny balet klasyczny, najbardziej rozpoznawalna produkcja, której choreografią był Mariusz Petipa w 1895 roku i była ponownie wystawiana przez zespoły baletowe na całym świecie. Większość tancerzy spodziewa się specjalnej formuły dla dramatycznego baletu, który młody książę Zygfryd obchodzi swoje 21 latśwurodziny z radosnymi tańcami w Akcie 1 w „Białym akcie”, spotyka Królową Łabędzi, Odettę, a zakochani ze skrzyżowanymi gwiazdami tańczą rozdzierające serce adagio Act III Black Swan Pas deux, tańczone przez złą Odile i Zygfryda, jest sławna sama w sobie, a akt IV jednoczy kochanków albo w śmierci, albo w szczęściu, w zależności od produkcji.



Murphy postanawia stworzyć swój jezioro łabędzie na nowy wiek. Utrzymuje tytuł baletu i czarno-białą estetykę, ale zachowuje swobodę artystyczną w każdym innym aspekcie, tworząc nową fabułę, aby połączyć serię zawiłych partnerstw i trudnych kroków.

Adam Bull i Amber Scott w Jeziorze łabędzim baletu australijskiego. Zdjęcie: Jim McFarlane

Balet otwiera się przed kobietą w białej sukni, odwróconą plecami do widowni i ramionami skrzyżowanymi na piersi. Zaczyna marszczyć giętkie ramiona, wywołując kilka pierwszych akordów uwertury. Główni bohaterowie: Odette (Amber Scott), Siegfried (Adam Bull) i baronessa von Rothbart (Lana Jones) są przedstawiani poprzez serię winiet. Oczywiste jest, że jest ciemniej Jezioro łabędzie, odkrywanie zdolności miłości do konsumowania i dręczenia psychiki. Scena przechodzi w uroczystość weselną Odety i Zygfryda.



Wśród obfitości tańca zespołowego rozwija się trójkąt miłosny między nowożeńcami a baronową. Odette doprowadza się do szaleństwa z powodu zazdrości i podejrzeń o zdradę Siegfrieda - przypomina szaloną scenę z Giselle. Scott jest zniewalający w swoim szalonym stanie.


roly allen

Dla przyzwyczajonych do tradycyjnej inscenizacji pierwszy akt może być drażniący. Choreografia Murphy'ego wydaje się pospieszna - choć płynnie wykonywana przez tancerzy - i pożycza muzykę tradycyjnie zarezerwowaną dla Black Swan Pas de Deux w Akcie III. Porusza się powoli, a Murphy dokonuje dziwnych wyborów choreograficznych, tworząc obrazy, które czasami są nieatrakcyjne. Nie ma reguły baletowej wymagającej atrakcyjnego wizualnie ruchu, ale większość choreografii wydaje się zbyt skomplikowana i uciążliwa. Punktem kulminacyjnym jest taniec węgierski do czardas, ale reszta wywołuje niepokój publiczności. Trudno jest określić, czy choreografia zabrzmiałaby inaczej w innym kontekście, czy po prostu nie zadziałała.

Akt II otwiera się w sanatorium Odette zostaje popełniona i po wizycie Zygfryda dręczy sny o łabędziach. Tutaj Murphy znajduje swoją niszę. Minimalistyczne dekoracje i kostiumy Kristiana Fredriksona tworzą oszałamiającą współczesną wizję odosobnionego jeziora, w którym roi się od dziewic łabędzi, które nie spieszą się, wynurzając się ze swoich pozycji na szczycie okrągłej platformy. Poruszają się autentycznie, często pchają się do przodu w biodrach, a ich „skrzydełka” pieszczą długość ich pleców. Choreografia Murphy'ego nie wydaje się już pracochłonna, ale ma nową swobodę i płynność. Tym kultowym aktem podbija nieco niezdecydowaną publiczność, zwłaszcza w tańcu czterech cygnetów - w którym gra na tradycyjnych wzorach i okładzinach połączonych ze sobą małych łabędzi. Tańczona znakomicie przez Halainę Hills, Heidi Martin, Karen Nanasca i Brooke Lockett, trudna choreografia jest pomysłowa i dobrze się sprawdza. Adagio Act II Scotta i Bulla jest poetyckie, delikatnie skubiąc serca publiczności. Gdy kurtyna opada, w audytorium pojawia się nowa energia.

Akt III rozpoczyna przyjęcie w domu baronowej. Odette, otrząsnięta z szaleństwa, przybywa na przyjęcie w białej sukience i przewiewnym płaszczu, odróżniając ją od mrocznej scenerii i kostiumów występu. Efekt jest urzekający, ponieważ wydaje się być niezwykle czysty i ślizga się od jednego gościa do drugiego w serii zawieszonych wind, ponownie chwytając serce Zygfryda. Scott i Bull tańczą kolejne delikatne pas de deux, wciągając westchnienia widzów, po czym następuje rozwścieczona solówka tańczona namiętnie przez Jonesa.

Odette ucieka z drużyny, aby uniknąć ponownego przydzielenia, a Siegfried podąża za nią nad jezioro. Ponownie podkreśla się mocne strony choreograficzne Murphy'ego. Jego interpretacja najpotężniejszych aktów baletu i wyobrażenie o tym, jak łabędź może się poruszać, jest hipnotyzująca. Teraz łabędzie są czarne, a w każdym ich ruchu istnieje nieuchronne poczucie tragedii i desperacji. Pomimo odzyskania miłości Siegfrieda, Odette wie, że nigdy nie poczuje się swobodnie, gdy zwróci się do jeziora, aby znaleźć wieczny spokój w jego podwodnych głębinach. Jej zejście do lśniącego czarnego jeziora, gdy Zygfryd opłakuje nad brzegiem, jest oszałamiające i nawiedzające, przyciągając łzy od kilku członków widowni.

Chociaż trochę czasu zajęło rozgrzanie się do wyjątkowej interpretacji tej klasycznej opowieści baletowej, Murphy and the Australian Ballet należy pochwalić za podjęcie ryzyka i zaangażowanie w produkcję. Balet idzie wbrew oczekiwaniom i wzbudza w widzach potężne emocje. Misją większości artystów jest skłonienie społeczeństwa do myślenia i odczuwania inaczej. Murphy i tancerze odnoszą sukcesy na obu frontach.

Najlepsze zdjęcie: Adam Bull & Amber Scott w The Australian Ballet’s Jezioro łabędzie. Zdjęcie: Jim McFarlane.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości