Atlanta Ballet’s 2014-15 Season Finale „MAYhem”

Atlanta Ballet

Cobb Energy Center, Atlanta, Georgia.
Piątek, 15 maja 2015 r.



Atlanta Ballet zamknęła 85. sezon z Okaleczenie , mieszany rachunek przedstawiający trzy bardzo różne strony tej gorliwej i chętnej firmy. Skupiając trzech renomowanych choreografów o odmiennym pochodzeniu, zespół po raz kolejny pokazał swoje umiejętności w pracach o różnych, wymagających stylach.



Najpierw był zabawny nowojorski choreograf Johna Heginbothama Udział Aniołów , żywiołowy utwór, który powstał w zeszłym roku dla letniej grupy Atlanta Ballet Wabi Sabi. Od pierwszego wcielenia dzieło było rozbudowywane i dalej eksplorowane, dając współczesnemu choreografowi więcej czasu na odkrycie swojego baletowego głosu.

W swojej notatce programowej Heginbotham opisał, jak wpadł na pomysł pracy, stwierdzając: „W 2014 roku byłem w połowie drogi do tworzenia nowej pracy dla Wabi Sabi, kiedy przyszło mi do głowy zjawisko udziału aniołów. Udział aniołów to część cieczy, która wyparowuje do eteru, gdy w grę wchodzi wino lub whisky. Pracowałem z grupą składającą się w większości z samowybranych tancerzy, członkami jednakowo doskonałego zespołu i dla mnie reprezentowali oni udział aniołów - znakomitą, intymną grupę. ”


czarni tancerze

Atlanta Ballet

Yoomi Kim i Kiara Felder w akcji „Angels” Johna Heginbothama. Zdjęcie: Kim Kenney.



Heginbotham, który w zeszłym roku wygrał Jacob’s Pillow Dance Award, spędza większość tego czasu nadzorując własną siedmioosobową firmę na Brooklynie. Jego ekscentryczny i atletyczny styl często odzwierciedla wpływ Marka Morrisa, światowej sławy choreografa, z którym tańczył i koncertował przez 14 lat. Jego Udział Aniołów odzwierciedlało znaną muzykalność Morrisa - dyrektor artystyczny John McFall faktycznie zaprosił String Trio do wykonania na żywo wybranej przez Heginbotham muzyki Ernsta (Ernö).

Pięciu tancerzy - Kiara Felder, Yodmi Kim, Miguel Angel Montoya, Benjamin Stone i Jared Tan - wszyscy ciężko pracowali, aby osiągnąć ten ruch, ale podczas premiery w powietrzu unosiło się uczucie niepokoju. W połowie pracy tancerze zanurzali się w choreografię i uważniej słuchali muzyki - wreszcie doszli do siebie. Yoomi Kim i Kiara Felder podzielili się cudownym pas de deux, co było niezwykłą ucztą dla widzów, ponieważ balet zazwyczaj nie obejmuje par kobiet. Jared Tan, tancerz w swoim piątym sezonie w zespole, w końcu otrzymał godne uwagi solo, a jego krótka sylwetka wydawała się idealnie łączyć z solidnymi skokami i ostrymi liniami.

W trakcie pracy oświetlenie zaprojektowane przez Nicole Pearce zmieniało jasność. Pierwsza chwila po podniesieniu kurtyny była szczególnie piękna, ponieważ wiszące akordy, które obejmowały żarówki w stylu industrialnym, paliły się nisko i stworzyły ciepły, spokojny nastrój. W miarę rozwoju dzieła światła odbijały, a czasem wręcz kierowały, duchem ruchu. Kiedy tancerze odskakiwali od skrzydeł w pędzie przez scenę, światła płonęły, podczas gdy innym razem światła jarzyły się spokojnym blaskiem. Kostiumy odzwierciedlały formalność muzyki, ale w atrakcyjny sposób, który nie był zbyt pompatyczny. To było dowcipne, że Heginbotham zdecydował się celowo odwrócić klasyczny wygląd Balanchine na mężczyznach - zamiast białego T-shirtu i czarnych rajstop był to czarny T-shirt i białe rajstopy. Ogólnie rzecz biorąc, było jasne, dlaczego Atlanta Ballet reklamowała ten utwór jako „eteryczną i podnoszącą na duchu pracę”.



Następnym elementem tego mieszanego programu była wybuchowa, szybka i wymagająca technicznie praca Symfonia klasyczna , choreografia rosyjskiego choreografa Jurija Possochowa. Podczas gdy Heginbotham nieśmiało eksperymentował z pointe work Udział Aniołów Possokhov polegał całkowicie i wyłącznie na tym w swojej pracy, z baletnicami wykonującymi wspaniałe i imponujące wyczyny, które spowodowały, że publiczność wybuchła oklaskami i częstymi westchnieniami.

Mayhem 2015

Jackie Nash i Christian Clark w „Symfonii klasycznej” Jurija Possochowa. Zdjęcie: Kim Kenney.

Possokhov, który wcześniej przez dekadę tańczył z Baletem Bolszoj, a następnie z Królewskim Teatrem Duńskim, stworzył to dzieło w 2010 roku dla swojego macierzystego zespołu San Francisco Ballet, z którym występował przez 12 lat pod koniec swojej kariery tanecznej. W filmie zapowiadającym Atlanta Ballet Possokhov przyznał, że jest to ciężka praca, która spowodowała, że ​​tancerze SFB prawdopodobnie chcieli go przekląć. Patrząc na te wszystkie błyskawicznie szybkie zwroty i rozległą pracę nóg, nie jest to niespodzianką.

Jednak ta praca była zdecydowanie punktem kulminacyjnym programu, prezentując wyróżniającą się gwiazdę wieczoru - Jackie Nash. Wchodząc w swój piąty sezon w firmie, Nash często był pomijany ze względu na niektóre większe role w firmie, a postacie takie jak Juliet idą do innej tancerki Alessy Rogers lub inne solówki są przekazywane obecnie emerytowanej weterance firmy Christine Winkler. Jednak program ten przyniósł punkt zwrotny. Nash znalazł się w centrum uwagi i miejmy nadzieję, że nigdy nie zostanie poproszony o odejście. Jej wspaniała technika była prawie bezbłędna, a jej charyzma niezachwiana. Wraz z równie uroczym Christianem Clarkiem, Nash obracał się, zginał i skakał z pewną nieustraszonością, która wymaga szacunku.

Jasności Nasha odpowiadały spalone, żółte, współczesne tutu zaprojektowane przez Sandrę Woodall, które zostały ładnie skompensowane czarnymi spodniami i kurtkami męskich tancerzy. Symfonia klasyczna , ustawione do dzieła Prokofiewa pod tym samym tytułem, wywołało owację na stojąco, z której z pewnością dumny byłby Peter Pestov, instruktor Akademii Baletu Bolszoj, któremu Possokhov zadedykował tę pracę.

Po przerwie przyszedł czas na ostatnie dzieło, pomysłowego szwedzkiego choreografa Alexandra Ekmana Kaktusy . Chociaż ta praca jest niewątpliwie awangardowa, pozostawienie jej w opisie nie jest sprawiedliwe. Ten kawałek to wiele rzeczy.

Atlanta Ballet

Atlanta Ballet wykonuje „Cacti” Alexandra Ekmana. Zdjęcie: Kim Kenney.

Po pierwsze, ten kawałek jest przezabawny. Z Kaktusy Ekman wykorzystuje swoją platformę do krytykowania tych, którzy często go krytykują - krytyków tańca na całym świecie. Otwarcie i kpiąco naśmiewa się z tego, co nazywa „artystycznym głosem krytyka”. W swojej notatce do programu oraz w przedpremierowym filmie Atlanta Ballet, który przedstawił tę pracę, Ekman wyjaśnił, że zainspirowała go bolesna i irytująca krytyka, którą otrzymał w połowie dwudziestki, gdy zyskiwał na znaczeniu w sferze choreograficznej. Na głębokim poziomie czuł, że to niesprawiedliwe i często był niepotrzebnie akademickim i snobistycznym w porównaniu z normalnymi doświadczeniami zwykłego człowieka. Zwracając się do tego, użył głosu Kaktusy aby przekazać to, co uważa za elitarny ton krytyka. Robiąc to, zwraca uwagę na to, jak absurdalne jest to, że krytycy zawsze kładą nacisk na głębszą symbolikę i znaczenie kontekstualne, często fabrykując tajne wiadomości, których tak naprawdę nie ma.

Rozśmieszając widzów absurdalnością tego faktu, Ekmanowi udaje się także wprawić ich w zakłopotanie wieloma intensywnymi wpływami tematycznymi i kulturowymi. Pierwsza to rytualne śpiewy, bicie i bicie, które mają miejsce w pierwszym segmencie, gdy 16 tancerzy firmowych klęka na kwadratowych drewnianych stojakach. Zainspirowane przez mnichów, których obserwował podczas uwielbienia podczas podróży, ruchom towarzyszą klaskanie, uderzanie, walenie, ciężki oddech i gardłowe krzyki. Czterech muzyków przemierza scenę, gdy tancerze okazują niepokój.

Kolejnym elementem tej pracy, dodającym do wesołości i niepokoju, jest szacunek dla bezsensowności. Wydaje się, że w całej pracy, w miarę rozwoju każdej sekcji, istnieje podtekst egzystencjalizmu. Relacje między tancerzami zaczynają się i ewoluują, bez wyraźnego powodu. Było to szczególnie widoczne w uroczym i genialnym duecie w wykonaniu Nadii Mara i Heatha Gilla. Tańczyli do rozmowy głosowej (podobno między nimi dwojgiem, chociaż ich usta nigdy się nie poruszają), która szczegółowo opisuje ich związek, gdy zaczyna się i kończy w trakcie próby. Bezsprzecznie dochodzi do punktu kulminacyjnego, gdy kot (nie prawdziwy) spada na scenę z góry. To sposób Ekmana na powiedzenie, że może to zrobić i nie musi to nic znaczyć, jeśli tego nie chce. Jednak, co ciekawe, podczas gdy Ekman wykazuje w tej pracy oczywisty szacunek dla bezsensowności, przyznaje na swojej niezależnej stronie choreograficznej, że generalnie zanim podejdzie do dzieła, zawsze zadaje sobie pytanie, dlaczego ten utwór jest potrzebny. To myślenie wydaje się zaprzeczać jego podniesieniu daremności Kaktusy - dzieło, które wydaje się mówić, że nie jest potrzebny żaden powód do tworzenia, liczy się sam proces tworzenia.

Okaleczenie

Atlanta Ballet tancerka w „Cacti”. Zdjęcie: Kim Kenney.

Ogólnie rzecz biorąc, ten równie rytualny i buntowniczy utwór działa ciężko, aby zdekonstruować ramy formalne, których wielu oczekuje w oprawie koncertowej, iz pewnością mu się to udaje. Grając na kliszach i udawaniu, odświeżająco skłania widzów i krytyków do pytania, dlaczego mamy takie oczekiwania i dlaczego zawsze staramy się namalować obraz lub wyjaśnić symbole. Wesołość ruchu i podkładów głosowych, a także przypadkowe kaktusy w końcowej części, przynoszą stymulującą i odświeżającą ulgę, która jest potrzebna w świecie tańca współczesnego, który często traktuje siebie zbyt poważnie.

Wraz ze zbliżaniem się sezonu Atlanta Ballet’s Okaleczenie to doskonały model wszystkiego, do czego zdolna jest ta błyskotliwa firma. Łącząc zwiewną transcendencję z klasyczną brava z awangardową eksploracją, Okaleczenie pokazał, dlaczego ta grupa stała się znana zarówno ze swojej tradycyjnej, klasycznej wiedzy, jak i biegłości we współczesnych projektach.

Przez Chelsea Thomas z Dance Informa .

Zdjęcie (u góry): Atlanta Ballet in Symfonia klasyczna przez Yuri Possokhov. Zdjęcie: Kim Kenney.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości