National Ballet of Canada „The Winter’s Tale” w D.C.

Hannah Fischer i Piotr Stańczyk w The Winter’s Tale

John F. Kennedy Center for the Performing Arts w Waszyngtonie
Wtorek, 19 stycznia 2016 r.



Kanadyjski Balet Narodowy przyniósł ostatnio swoją najnowszą produkcję, Zimowa opowieść , do Opery w John F. Kennedy Center for the Performing Arts, z okazji amerykańskiej premiery innego pełnometrażowego baletu, którego realizacja została stworzona przez uznanego na całym świecie choreografa Christophera Wheeldona i jego zespół kreatywny. Pod kierownictwem Karen Kain National Ballet of Canada może pochwalić się zespołem 70 tancerzy, własną orkiestrą i różnorodnym repertuarem wszystkich wielkich baletów, ale szczerze mówiąc, nie było ich na mojej liście, którą trzeba zobaczyć, dopóki ich nie usłyszałem. wykonywali najnowsze dzieło Wheeldona. Po obejrzeniu tej oszałamiającej produkcji wierzę zarówno w ogromną magię choreograficznej wizji Wheeldona, jak i rosnącą reputację National Ballet jako jednego z czołowych międzynarodowych zespołów baletowych na świecie.



Narodowy Balet Kanady

Artyści baletu w „Zimowej opowieści”. Zdjęcie Karolina Kuras, dzięki uprzejmości Kanadyjskiego Baletu Narodowego.

Spektakularna interpretacja dzieł Szekspira Wheeldona Zimowa opowieść ma wygląd i klimat kinowej epopei, z rozległymi widokami dzięki projekcjom Daniela Brodie i dramatycznym efektom jedwabiu na całej scenie przez genialny Basil Twist, i jako taki, zegar osiąga nieco ponad dwie i pół godziny . Chociaż przyznaję, że jestem trochę zdenerwowany - i bardzo głodny - do czasu, gdy wszyscy ci wspaniali tancerze złożyli ostatnie ukłony, byłem całkowicie zahipnotyzowany elegancją ciągle zmieniających się setów Boba Crowleya, operową partyturą Joby'ego Talbota i wrażliwością na które tancerze wyartykułowali złożone emocje swoich bohaterów. Gdybym mógł jutro znowu zobaczyć przedstawienie, skorzystałbym z okazji, ale z pewnością zjadłbym małą ucztę przed pójściem do teatru.

Szekspira Zimowa opowieść jest czymś w rodzaju przypowieści o sile i truciźnie zazdrości. W dużej mierze dramat psychologiczny, ta dziwna tragi-komedia nie nadaje się do adaptacji choreograficznej tak łatwo, jak Bard’s Romeo i Julia lub Sen nocy letniej , które od dawna są częścią kanonu baletowego. Wheeldon stawia czoła temu wyzwaniu, sprowadzając historię do jej istoty i tworząc bogate, pomysłowe słownictwo ruchowe, unikalne dla każdego z głównych bohaterów, czerpiąc z konwencji baletu klasycznego, ale nie ograniczając się do nich. Sugestywne oświetlenie Natashy Katz często przychodzi z pomocą Wheeldonowi, zręcznie sygnalizując częste przechodzenie od obecnej akcji do wewnętrznego życia bohaterów tego świata i poza nim.



Narodowy Balet Kanady

Dylan Tedaldi (w środku) w „The Winter’s Tale”. Zdjęcie Karolina Kuras, dzięki uprzejmości Kanadyjskiego Baletu Narodowego.


bezruch

Podobnie jak w oryginalnej sztuce, interpretacja Wheeldona kontrastuje surowość Sycylii rządzonej przez króla Leontesa z technicznym rajem bohemy króla Polixenesa, ale Wheeldon mądrze przycina ogromną obsadę postaci i odcina niektóre elementy fabuły. Pozostaje właściwie kwartet głównych bohaterów - dwóch królów, żona Leontesa Herimone i jej przyjaciółka Paulina - wokół których Wheeldon koncentruje akcję. Król Leontes i King Polixenes są przedstawiani jako przyjaciele, którzy są rozdzieleni jako dzieci, by rządzić swoimi królestwami. Polixenes odwiedza swojego przyjaciela Leontesa i obaj mężczyźni zdają się uwielbiać piękną, dobroduszną żonę Leontesa, królową Herimone, która jest w ciąży z drugim dzieckiem Leontesa. Leontes nagle ogarnia zazdrość i wmawia sobie, że jego żona i przyjaciel z dzieciństwa mają romans, co doprowadza go do niekontrolowanej wściekłości. Prawie zabija Polixenesa, więzi ciężarną żonę, wyrzeka się swojej nowo narodzonej córki i dosłownie przeraża swojego młodego syna Maximillusa na śmierć. Przez cały ten czas przyjaciółka Herimone, Paulina, niestrudzenie stara się okiełznać chaos, uspokajając prawie szalonego króla, jednocześnie łaskawie pracując nad wygnaniem jego żony i córki, starając się ocalić ich życie. Później Polixenes, pozornie skażony gniewem swoich przyjaciół, gwałtownie zrywa niedoszłe zaręczyny swojego syna Florizela z rzekomą pastuszką Perditą, która w rzeczywistości jest teraz dorosłą wygnaną księżniczką Sycylii.

Zimowa opowieść

Evan McKie i Rui Huang w „Opowieści zimowej”. Zdjęcie Karolina Kuras, dzięki uprzejmości Kanadyjskiego Baletu Narodowego.



Nawet przy znacznych cięciach Wheeldona, wciąż jest to złożona i rozległa historia, ale na szczęście dla Wheeldona każda postać w tym epickim balecie jest przedstawiana z taką uczciwością i umiejętnościami, że archetypy są uczynione ludzkimi, wadliwymi, ale sympatycznymi, przez znakomity National Ballet. firma. We wtorkowy wieczór główny tancerz Piotr Stańczyk wcielił się w króla Leontesa z mocą i surowymi emocjami, rejestrując zejście postaci z rodzinnej rozkoszy do piekła, które sam stworzył. Ze swoim szerokim wzrostem i mrocznymi rysami twarzy Stańczyk wyglądał tak doskonale na rolę szalonego, melancholijnego króla, że ​​trudno mi sobie wyobrazić tę rolę, którą tańczy ktoś inny. Jego królową Herimone na wieczór była Hannah Fischer, świetlista piękność o długich kończynach, która w programie została uznana za Drugą Solistkę. Domyślam się, że jest regularną dubletką głównej tancerki, która jest obecnie wymieniona jako przebywająca na urlopie macierzyńskim, ale jestem jej największym fanem i mam nadzieję, że wkrótce otrzyma niezły awans. Partię Króla Polixenesa zatańczył pierwszy solista Harrison James z mnóstwem wdzięku i szybkich skoków, ale dla mnie prawdziwą gwiazdą pokazu była Xian Nan Yu jako Paulina, głowa rodziny królowej Herimone. Yu wnosi do roli tak wiele autentyczności i dojrzałości, że jej doskonała technika prawie nie ma sensu. Paulina z Xian Nan Yu jest szlachetna i łagodna, prawie anielska, a jednocześnie szybko myśląca, podejmująca ryzyko, która służy jako silny głos na rzecz pokoju i odkupienia, nie biorąc pod uwagę ceny własnego szczęścia.


kłamcy mnóstwo wikipedii

Zimowa opowieść

Jurgita Dronina w „Opowieści zimowej”. Zdjęcie Karolina Kuras, dzięki uprzejmości Kanadyjskiego Baletu Narodowego.

Pomimo mojego entuzjazmu do pracy i tancerzy, balet miał swoje mankamenty. Czasami spirala Leontesa w szaleństwie była niemal podobna do Grahama w swojej formie i zapale, co było niezręcznie niezgodne z bardziej zniuansowanym językiem wizualnym pozostałej części produkcji. Drugi akt, pełen barwnego widowiska i żywiołowego quasi-ludowego tańca, rozpoczął się jako rozkoszne wytchnienie od tragicznego pierwszego aktu, ale trwał zbyt długo, aż przekształcił się w żmudną rozrywkę. A potem Wheeldon spieszy się, aby doprowadzić historię do jej najbardziej szczęśliwego zakończenia z tak zawrotną szybkością, że śledzenie akcji było zbyt trudne i prawie niemożliwe było utrzymanie emocjonalnego połączenia z postaciami. Podczas gdy szybkie rozwikłanie dramatycznego węzła nie jest rzadkością w Szekspirze lub konwencjonalnych baletach narracyjnych, Wheeldon jest ofiarą własnego sukcesu tutaj, w pierwszym akcie oddaje bezsensowną wściekłość króla Leontesa i rozpacz królowej Herimone tak przekonująco, że ten powrót do baletu biznes jak zwykle wydaje się zdradą własnej pracy.

To powiedziawszy, Wheeldon odkupia się w ostatnich chwilach trzeciego aktu. Paulina, wcielona w postać Yu, zostaje sama na scenie, ponownie odgrywając znaną już choreografię swojego żalu przed małą kamienną figurką upamiętniającą księcia Maxmillusa, najmłodszą ofiarę wściekłości jego ojca. Gdy kurtyna się zamyka, Paulina pada na twarz ze smutku i daje widzom krótką chwilę na wyliczenie kosztów takiego „szczęśliwego zakończenia”. Ta kobieta służyła swojemu królowi wiernie i bezinteresownie dzięki swojej mądrości i sprytowi, ocaliła życie żony i córki, których zagroził zniszczeniem. W końcu król żyje, aby zasmucić swojego syna i własną głupotę, a dzięki wysiłkom tej szlachetnej kobiety ponownie łączy się ze swoją wygnaną rodziną. Za swoje wysiłki Paulina zostaje sama ze smutkiem po stracie męża, który zginął ratując małą księżniczkę, niebezpieczną misję, którą realizował na jej zlecenie. Pomimo maniakalnego tempa trzeciego aktu, ta ostatnia chwila w interpretacji Yu jest głęboko poruszająca i doprowadza tę porywającą opowieść do satysfakcjonującego zakończenia.

Angella Foster z Dance Informa .

Zdjęcie (u góry): Hannah Fischer i Piotr Stańczyk in Zimowa opowieść . Zdjęcie Karolina Kuras, dzięki uprzejmości Kanadyjskiego Baletu Narodowego.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości