Ailey przedstawia zróżnicowany rachunek mieszany w City Center

Robert Battle

Centrum Nowego Jorku, Nowy Jork.



9 grudnia 2015.



Można się spodziewać połączenia fizyczności, wdzięku i ekspresji podczas występu w Alvin Ailey American Dance Theatre. Można też mieć nadzieję, że doświadczysz inspirującej choreografii i emocjonującej muzyki. Tym razem, w sezonie City Centre w Nowym Jorku 2015 w Ailey, trwającym od 2 grudnia do 3 stycznia, Ailey dostarczyła większość.


taniec body

Program w środę, 9 grudnia, był bardzo wyczekiwany z udziałem holenderskiego choreografa Hansa van Manena Kawałki polskie światowa premiera Kyle'a Abrahama Untitled America: First Movement firmowa premiera Już nie cicho , w choreografii Ailey dyrektora artystycznego Roberta Battle i Rennie Harris ” Exodus , także światowa premiera.

Zespół bez wątpienia wyglądał na równie silnego, połączonego i pełnego pasji jak zawsze i chociaż program rozpoczął się od choreografii, która wydawała się nieco mniej inspirująca, opuściliśmy wspaniały teatr City Center z oszałamiającymi zdjęciami zespołu i historiami, które ma do opowiedzenia.



Kawałki polskie

Tancerze Ailey Jacqueline Green i Yannick Lebrun w „Polish Pieces” Hansa van Manena w paryskim Theatre du Chatelet. Zdjęcie: Pierre Wachholder.

U van Manena Kawałki polskie tancerze ubrani byli w jaskrawe kostiumy (kostium, który chyba tylko ta kompania potrafi tak dobrze zdjąć) z cielistymi baletami, a napędzała ich muzyka współczesnego kompozytora Henryka Mikołaja Góreckiego. Utwór jest nieco w stylu Cunninghama, z kanciastymi i geometrycznymi kształtami i podróżnymi wzorami. To mocna praca zespołowa, w której firma udowodniła, że ​​została dobrze wyćwiczona. Ruchy tancerzy były często ostre, staccato, z naciskiem na ich dłonie i ramiona - albo machały w powietrzu od prawej do lewej, albo przyciskane do ich ud. Te ruchy trwały przez cały utwór, powtarzając się w różnych schematach scenicznych. Kawałki polskie jest z pewnością bardzo wizualnym i abstrakcyjnym dziełem, ale prawie żałuję, że nie poszedł trochę głębiej.

Odkupiające centralne duety były jednak pięknie tańczone przez długoletnich członków Ailey, Lindę Celeste Sims i Glenn Allen Sims, a następnie Akua Noni Parker i Jamar Roberts. Pierwszy duet emanował taką zmysłowością, a drugi prezentował piękny zmysł baletycznego liryzmu, który odświeżał po złożonej, abstrakcyjnej pracy zespołowej, która stała się „linią chóru” dla głównych bohaterów.



Abrahama Untitled America: First Movement to pierwsza z trzech sekcji, którą choreograf opracuje w przyszłym roku. W tej części, trwającej tylko kilka minut, wystąpiło trio Ghrai DeVore, Chalvar Monteiro i Jamar Roberts, tańczące do utworu „Ojcze, ojcze” Laury Mvuli. Abraham, odbiorca stypendium MacArthur „Genius” w 2013 roku, z pewnością ma oryginalny styl - łącząc elementy hip-hopu, pop-and-lockingu, atletyzmu i lirycznego tańca współczesnego. A ten ruch dobrze pasuje do wirtuozowskich tancerzy Ailey.

Tancerze zaczynają opowiadać historię - pojawia się postać ojca, a on, w końcu za pozostałymi dwoma postaciami, odchodzi, rozpraszając się przez długi biały pasek światła w nieznane ciemności.

Notatki programu mówią, że ten artykuł jest badaniem Abrahama na temat wpływu więzienia w systemie więziennictwa na poszczególne pokolenia i rodziny. W ciągu zaledwie kilku minut tancerze przywołują taki smutek, ciemność i żal, a my zastanawiamy się, gdzie te postacie zniknęły lub jak i czy znów się spotkają.

Untitled America: First Movement

Ailey’s Jacqueline Green w filmie Kyle'a Abrahama „Untitled America: First Movement”. Zdjęcie: Paul Kolnik.

Trudno jest ocenić ten utwór na podstawie tylko jednej, bardzo krótkiej sekcji, ale mam nadzieję, że DeVore będzie miał więcej okazji, by zabłysnąć w kolejnych sekcjach.

Wiele programów Ailey kończy się klasyczną wersją Ailey Rewelacje i chociaż początkowo trochę rozczarowany, ten wieczór nie zawierał tego arcydzieła, druga połowa programu naprawdę przyspieszyła i po raz kolejny udowodniła, że ​​Ailey jest nie tylko silnym zespołem tanecznym, ale Alvin Ailey American Dance Theatre jest także teatr tańca . Aspekt opowiadania historii i emocjonalny rezonans z publicznością są zawsze obecne.

Jeszcze zanim kurtyna otworzyła się przed Battle's Już nie cicho , mogliśmy poczuć intensywność. Muzyka Erwina Schulhoffa grała samotnie przez kilka chwil, wyznaczając czas na nazistowskie Niemcy. Kurtyna otwiera się, odsłaniając długą ławkę po drugiej stronie sceny, do której wchodzą tancerze ubrani w czarne garnitury i białe naszywki na kolana, szurając nogami lub kolanami w wojskowych rzędach. Są grupy ludzi - linie, skupiska, kręgi - i gdy tylko muzyka staje się bardziej chaotyczna i szalona, ​​ich ruchy również. Tancerze mają chwile, by być indywidualistami - rzucając się w środek, jeden stoi wyprostowany, a inni opadają na ławkę w arabesce. Ale też powracają, by tworzyć kolektyw - ukośne i kręgi ludzi z zaciśniętymi palcami i gniewem. To tak, jakby to ponowne połączenie zapewniało komfort, który starają się trzymać razem jako grupa. Nagle tancerze zaczynają padać na podłogę, całkowicie porzucając uderzające dźwięki ich ciał, które stają się niemal muzykalne.

Już nie cicho obfituje w wiele wizualnych momentów - kształty i formacje trzymane są dłużej niż zwykle - fotografia w czasie. Tancerze kłaniają się w kółko, gdy jedna dziewczyna unosi się w niebo, kolejka tancerzy zatrzymuje się, wszyscy zwróceni ku scenie w prawo, a promień światła rzuca się tylko na ich twarze. z sufitu za pasem, a wśród kręgu mężczyzn jedna kobieta wydaje się bez tchu, co sugeruje gwałt.


wzrost steviego j

Oświetlenie autorstwa Nicole Pearce było doskonałe i pomogło uwydatnić te obrazy i dało jeszcze bardziej dramatyczny efekt.

Już nie cicho był bardzo zagrany i wzbudzony emocjami przez tancerzy, a intensywne obrazy społeczności na scenie pozostały w naszym umyśle po występie.

Tancerze AAADT

Ailey tancerki w „Exodusie” Rennie Harris. Zdjęcie: Paul Kolnik.

Ostatnia praca nad programem, Harris ” Exodus , był kolejnym głębokim utworem i pięknie zatańczonym przez tancerzy Ailey, prowadzonych przez Jeroboama Bozemana. Harris, pochodzący z hip-hopu, używa muzyki, która jest po części gospel, po części house, a po części słowo mówione.

Tancerze po raz pierwszy pojawiają się we mgle z rozrzuconymi na podłodze ciałami ubranymi dla pieszych, a jedna kobieta płacze nad ciałem drugiej. Bozeman zbliża się do niej w zwolnionym tempie i pojawia się niebiańskie światło. Powoli wszystkie ciała się poruszają, po czym zaczynają się podnosić i trząść. Wchodzą w ruch uliczny, który jest bardziej „tańcem koncertowym” dzięki dodatkom Harrisa z piruetami i rivoltadami.

Każdy tancerz subtelnie wychodzi i wraca na scenę w całkowicie białym kostiumie, jakby wszyscy dokonali duchowej przemiany, zachęceni przez Bozemana. On, wraz z tancerzami Renaldo Maurice i Megan Jakel, byli w tym utworze szczególnie przykuwający wzrok. Wysiłki Harrisa, by stworzyć dzieło teatru współczesnego / hip-hopowego / tańca odniosły sukces, podobnie jak zespół Ailey, wykonując go tak dobrze.

Exodus znowu dotyczy społeczności i znaczenia grupy. I tak jak w Już nie cicho , Exodus pozostawiło publiczność z nawiedzającymi, potężnymi obrazami, co kończy Bozeman, który wydawał się być pierwszym wybawcą grupy, zaczynającym schodzić, kiedy Maurice robi krok do przodu, by wziąć za niego kulę.

Ten program był mocny, zwłaszcza jeśli chodzi o umiejętności i chęć firmy do opowiadania historii. Pokazało nam, że z pewnością mają znacznie więcej do powiedzenia.


taniec sportowy

Laura Di Orio z Dance Informa .

Zdjęcie (u góry): Alvin Ailey American Dance Theatre w Robert Battle’s Już nie cicho ... Fot. Paul Kolnik.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości