Słabe siły: „Impelling Forces” Teatru Baletu Jose Mateo

Jose Mateo

The Sanctuary Theatre, Cambridge, MA.
29 października 2016 r.



Wraz z dojrzałością i wyrafinowaniem przychodzi świadomość, że mniej może oznaczać więcej. Niedocenianie może powiedzieć więcej niż wyolbrzymienie. Jeśli chodzi o sztukę, raczej sugerowanie niż opowiadanie pozwala widzom zastanawiać się nad własnymi interpretacjami dzieła. Jesteśmy w wieku, w którym media społecznościowe i telewizyjne tańce mają artystów, którzy wprawiają publiczność w zachwyt sportowymi wyczynami, a także ciągną za serce dramatyczne historie. Program Jose Mateo Ballet Theatre z siedzibą w Massachusetts Siły napędowe z drugiej strony wykazywała kontrolę nad błyskiem i tajemnicę nad oczywistym niepokojem.



Pierwszy kawałek, Mozart sprowokowany rozpoczął się od bardzo klasycznej techniki, cech inscenizacyjnych i wykonawczych. Niektóre sekcje mogły zostać przeszczepione z klasy baletu podczas pracy w centrum. Bardzo geometryczna scenografia - intrygująca, ale czysta i prosta - sygnalizowała odchodzenie od klasycyzmu. Ci przyszli z jazzowym zacięciem w choreografii i nieoczekiwanych formacjach grupowych. W pierwszych triach i kwartetach tancerki były technicznie bezbłędne. Ich rozszerzenia nie były wysokie, ale kontrolowane i czyste. Jednak części unisono mogły być bardziej unisono.

W przypadku sekcji wyłącznie męskich to unisono istniało, ale czy tancerze być może poświęcili siłę i osobisty podpis w swoim ruchu, aby to osiągnąć? Nawet z drobnymi niedociągnięciami, taniec był piękny do oglądania. Wydawało się, że wspiera podtekst między wierszami emocjonalnych powiązań i przywiązań. Para męsko-żeńska badała potencjały romansu, a jedna tancerka oderwała się od stada, by popisywać się swoimi rzeczami.

Nieoczekiwane elementy ruchu pieszego (częściej spotykane w tańcu współczesnym), takie jak chodzenie piętą i palcem, przemawiały do ​​zerwania z konwencją. Czy było to spojrzenie na mentalny dialog tancerzy podczas lekcji techniki? Powstrzymywanie się od oczywistości i niedocenianie pozwalało na takie interpretacje.



W drugim utworze tancerze wykazali się większą osobowością i charakterem, 1796 (2015) . (Muzyka została zaadaptowana w 2015 roku na podstawie kompozycji Mozarta z 1796 roku). Chociaż nieco bardziej klarowna, podstawowa historia nadal nie została podyktowana. Intrygujące formacje, takie jak dwie tancerki razem na scenie i jeden tancerz, każda z prawej na dole i z lewej strony, stworzyły napięcie przestrzenne. Mówił o zmianach w relacjach między nimi. Tańcząc z opanowaniem i gracją, nie musieli wykonywać niewyobrażalnej liczby obrotów, aby przekazać te rzeczy. W rzeczywistości taki błysk mógł po prostu rozpraszać uwagę.

Costuming również miał tę dyskretną jakość. Na przykład tancerki występowały w różnych odcieniach różu / fioletu (od magenty do maliny). To umocniło ich jako jednostki jako część kolektywu. Ich unikalne sygnatury ruchu wspierały pierwszego - na przykład jeden z bardzo dumnym noszeniem klatki piersiowej, a drugi z wyjątkową energią w pracy nóg.

Różne kolory pomogły również w odróżnieniu ich jako specyficznych postaci - pomocnych, gdy rósł trójkąt miłosny. W kolejnym pas de deux ustalono, że po zdradzie (a przynajmniej w pewnym stopniu zbadaniu jej możliwości) kobieta w związku dowiedziała się. I nie był zadowolony. W końcu jednak odszedł człowiek. To był nowy, intrygujący sposób opowiedzenia starej, nawet oklepanej historii.



Trzeci i ostatni utwór, Raz po raz , przeniesiony do kompozycji Philipa Glassa. Muzyka wydawała się nadawać ton raczej współczesnemu ruchowi, ale większość z nich była klasyczna. To jednak zadziałało z inteligentnym połączeniem klasycznego, jazzowego i współczesnego słownictwa związanego z ruchem. Na przykład zgięta dłoń w górę przez drugie ramię (które było zgięte w łokciu i ta ręka w sercu) stało się charakterystycznym ruchem.

Tancerze wykonywali ten sam ruch w różnym czasie i na swój własny sposób. To potwierdziło ogólny pogląd, że tancerze tworzą spójny zespół, ale każdy z nich jest autonomiczny. Utwór wydawał się czerpać z napięcia między tymi dwoma sposobami bycia. W szczególności celowy, dobrze wykonany żal i spojrzenie pomogły utrzymać to napięcie namacalne. Inteligentna inscenizacja wspierała te elementy. Na przykład jeden uderzający moment był, gdy dwoje tancerzy szło do tyłu po przekątnej, a potem powoli patrzyło i odwracało się twarzą do siebie. Mówił powieściami, o wiele bardziej, niż mógłby powiedzieć jakikolwiek skok w górę.

Utwór zakończył się tak, jak się zaczął, na scenie pojawiła się jedyna tancerka. Wykonała ten charakterystyczny ruch do nieba, jakby błagając niebiosa. Ta akcja, w połączeniu z ogólną ofertą utworu, sugerowała, że ​​rzeczywiście jesteśmy we wspaniałej wspólnocie z innymi ludźmi - ale sami w naszej wyjątkowej świadomości. Jest to siła wewnętrzna, czasami będąca w konflikcie z otaczającymi nas siłami zewnętrznymi.

Z niedopowiedzeniem, mądrością i kreatywnością, Jose Mateo Ballet Theatre przedstawił oba rodzaje sił jako pobudzające. Jesteśmy zmuszeni i zmuszeni, gdy pozostaje nam odkryć niektóre odpowiedzi dla siebie - w sztuce i w życiu. Następnie rozwijamy się i rozwijamy społeczności, w których chcemy żyć.

Autor: Kathryn Boland z Taniec informuje.

Zdjęcie (u góry): „Impelling Forces” Jose Mateo. Zdjęcie: Gary Sloan.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości