Król Lew

Pierwszy numer „The Circle of Life” z THE LION KING Las Vegas. © 2009, Disney. Zdjęcie Joan Marcus.

Pierwszy numer „The Circle of Life” z THE LION KING Las Vegas. © 2009, Disney. Zdjęcie Joan Marcus.



Deborah Searle.



Król Lew
Mandalay Bay, Las Vegas
1 sierpniaśw2009

The Lion King to potężna i emocjonująca produkcja prezentująca światowej klasy muzykę, inscenizacje, kostiumy i taniec. Fenomen z Broadwayu świętował swoją premierę w Las Vegas w maju w Mandalay Bay Theatre. Piękny hotel i teatr, to spektakularny dom dla wyjątkowej produkcji.

Król Lew jest żywy i oszałamiający dzięki jasnym afrykańskim kostiumom i niesamowitym ubraniom dla zwierząt. Jest kreskówkowy klimat Disneya z odrobiną tej słynnej magii Disneya. Sprytne kostiumy, makijaż, maski i nakrycia głowy nadają każdemu wykonawcy wygląd jego postaci z filmu animowanego, ale z bardziej markowym akcentem. Ten wygląd lalek jest wyjątkowy i genialny. Wykorzystanie lalek cieni, dużych lwów lalek, ptaków, zebry, masywnych słoni, a nawet roweru gazeli jest wspaniałe. Sposób, w jaki porusza się każde zwierzę, jest fascynujący i bardzo realistyczny.



Król Lew to nie tylko przedstawienie, ale przeżycie. Niebo wypełniają promiennie kolorowe ptaki, a afrykańscy tancerze i wszelkiego rodzaju zwierzęta przemieszczają się między przejściami i na scenę. Scena „Kręgu życia”, wraz z poruszającą się kukiełką lwiątka i korkociągiem Pride Rock wystrzeliwującym ze sceny, jest wspaniała. Jest tak prawdziwy i magiczny, że łza napłynęła mi do oka. Czułem się, jakbym rzeczywiście był na afrykańskiej pustyni, przeżywając chwalebny moment w królestwie zwierząt.


wartość netto michaela cudlitza

Wokale są po prostu niesamowite. Znajome piosenki filmowe Eltona Johna łączą się z nowymi numerami napisanymi specjalnie na potrzeby pokazu scenicznego, połączonymi z afrykańskimi rytmami i harmoniami. Dorosła „Nala”, grana przez Kissy Simmons, po prostu zapiera dech w piersiach. Jej potężny afrykański głos przyprawił mnie o dreszcze. Każdy członek obsady, w tym młody „Simba” i „Nala”, ma piękny wokal i jest oddany każdej nucie i każdym ruchu. Wielkiemu zespołowi bardzo utalentowanych, głównie afroamerykańskich wykonawców, towarzyszy wspaniała orkiestra pit-lowa, która dodaje do muzyki unikalne afrykańskie dźwięki, współpracując z dwoma perkusistami po obu stronach sceny, na pełnym widoku, grających na bębnach i shakerach.


Michelle Obama ruszaj swoim ciałem

„Lionesses Dance” w THE LION KING Las Vegas. © 2009, Disney. Zdjęcie Joan Marcus.

„Lionesses Dance” w THE LION KING Las Vegas. © 2009, Disney. Zdjęcie Joan Marcus.



Praca choreografa Gartha Fagana jest niesamowita. Choreografowanie musicalu, w którym prawie każda postać jest zwierzęciem, musiało być nie lada wyczynem, ale taniec, który stworzył, jest potężny i silny. Lwice skaczą, grasują i poruszają się z precyzją i techniką. Każde zwierzę porusza się przekonująco i pięknie, a wiele z nich wykonuje bardzo techniczne ruchy taneczne z łatwością i zabawną żywiołowością. Jest wiele kopnięć w afrykańskim stylu, które emanują energią ze sceny. Scena tańcząca hien to gratka, gdy silna męska obsada przejmuje kontrolę nad sceną imponującymi skokami, piruetami i kopnięciami.

Przedstawienie jest sprytnie zainscenizowane. Cieszymy się wschodem słońca, pięknym pustynnym niebem, zmieniającym się światłem zmierzchu i wspaniałym nocnym niebem, wraz z wizją „Mufasy” w gwiazdach. Trawa rośnie i porusza się po scenie, zwisające drzewa, rośliny leśne tańczą, a warstwy antylop gnu biegną w stronę publiczności we wspaniałej scenie paniki. Scena paniki jest po prostu genialna! Musisz to zobaczyć, żeby w to uwierzyć.

Chociaż zarówno „Simba”, jak i „Nala” są niesamowicie urocze, a „Timon” i „Pumba” są bardzo humorystyczne, moją ulubioną postacią jest „Rafiki”, grany przez południowoafrykańskiego Buyi Zamę. Otrzymała nagrodę Helpmanna za rolę w musicalu, zatacza się po scenie, wydając niesamowite afrykańskie dźwięki i wyśpiewując piękne melodie. Kiedyś była artystką wspierającą Whitney Houston, jej czysty afrykański głos jest po prostu oszałamiający, a jej postać jest ekscentryczna i kochana.

Dla tych, którzy kochają film animowany, musical The Lion King przenosi historię na inny poziom, dodając magię, którą może wnieść tylko teatr. Nic dziwnego, że „Król Lew” jest tak wielkim sukcesem scenicznym, że pokaz w Mandalay Bay dołącza do siedmiu innych wytwórni obecnie działających na całym świecie. Reżyserka i twórczyni Julie Taymor jest geniuszem!

Zdjęcie na szczycie: Buyi Zama jako „Rafiki” w otwierającym numerze „The Circle of Life” z THE LION KING Las Vegas. © 2009, Disney. Zdjęcie kredytowe: Joan Marcus.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości