Arch Contemporary Ballet’s „Between the Lines”: Rysuj poza własnym!

Arch Contemporary Ballet Arch Contemporary Ballet's „Between the Lines”. Zdjęcie: Steven Pisano.

Sheen Center, Nowy Jork, NY.
17 listopada 2017 r.




taniec kobiet goblinów

Tak łatwo jest pozostać w swojej strefie komfortu. Podążanie za trendem może być również łatwe, aby pozostać w ruchu z paczką. O wiele trudniej jest odważyć się zrobić to, czego wcześniej nie robiłeś, lub utorować sobie własną drogę z dala od tłumu. Może to być szczególnie prawdziwe w przypadku sztuki i artystów, przestrzeni, w której wrodzona subiektywność może wzbudzić u twórców obawę, jak ich prace zostaną odebrane, jeśli pójdą w nowym kierunku - innym niż coś, co wcześniej zostało dobrze odebrane, co stworzyli sami lub inni. .



Kiedy odważni artyści mogą przezwyciężyć ten strach lub jakoś nigdy go nie doświadczyć, to, co wyprodukują, może być innowacyjne, znaczące i wartościowe społecznie. Sheena Annalise, założycielka, reżyserka i choreografka nowojorskiego Arch Contemporary Ballet, podjęła ostatnio takie kroki z Między wierszami , niedawno wykonany jako światowa premiera. Od razu było widać, że dzieło miało zupełnie inny styl i ton niż to, co zwykle tworzy Annalise.

Ryzykując zmniejszenie niuansów i złożoności, jej prace są często ponure lub mają atrakcyjny, nowoczesny styl. Ta recenzentka doświadczyła wielu ze swojej pracy i nie może sobie przypomnieć niczego, co byłoby po prostu zabawne. Między wierszami otwarte z takim powietrzem. Muzyka była jazzowa, szybka i energiczna. Dwaj tancerze oraz Aoi Ohno i Dylan Vonder Linden weszli z czystym polotem. Radość i energia sączyły się ze wszystkich ich porów.

Słownictwo związane z ruchami jive i jitterbug, takie jak szybkie niskie kopnięcia i zmiany piłki, z całkowicie żywymi rękami jazzowymi, bardziej klasyczny ruch z solą i pieprzem. Ohno oferował płynnie niekończące się przedłużenia i potężne zakręty. Vonder Linden wykazał się kuszącą mocą, szczególnie w skokach i solidnym partnerstwie. Przez to emanowali nieśmiałością na drugą lub trzecią randkę, tę początkującą część romantycznego związku, kiedy jest jasne, że coś się zaczyna, ale nie jest do końca jasne, co to jest.



Z drugiej strony, znaczna część ruchu i atmosfery, którą stworzył, nie była otwarcie romantyczna - lub wcale nie musiała. Coś głębszego mówiło o połączeniu istniejącym między dwiema istotami ludzkimi oddychającymi, poruszającymi się i mieszkającymi razem w przestrzeni. Było to szczególnie prawdziwe w drugiej piosence, gdy w teatrze odbijały się dźwięki bębnów. Ruch stał się bardziej ziemski, uziemiony i surowy. Płaskie plecy i głębokie warstwy przeniosły duet w niższą przestrzeń.

Podeszli bliżej do środka na górze. Było w tym „rytmicznym” poecie, jakby byli „fajnymi kotami” wykonującymi slam poezji w jazzowej kawiarni w San Francisco. Oświetlenie zaprojektowane przez projektantkę Alexandrę Christie skutecznie podkreśliło ich miejsce, również ściemniając, aby przyczynić się do tej jazzowej atmosfery kawiarni. Obserwując pracę w tej romantycznej soczewce, jest to etap, na którym pary odkrywają rzeczy, które mogą sprawiać im radość razem. Być może część gorącej romantycznej pasji zniknęła i - w najlepsze wspólne dni - wszystko jest spokojne i przyjemne.

Zwłaszcza jedna wspaniała winda oddawała ten zmysł - Ohno z wysokim wysunięciem adrugi, zwrócona twarzą do góry, ale spoglądająca na publiczność, i jej partner płynnie unoszący ją wysoko. Takie chwile były cudowne. Jednak w przeciwieństwie do innych sekcji, połączenie klasycznego ruchu baletowego i innych idiomów jest czymś, co należy wygładzić w tej sekcji. Na tym polegała różnica między jedwabistym ciastem do pieczenia a tym z odrobiną grudki do wymieszania.



Annalise wykazała wielkie zaangażowanie w ulepszanie dzieł i pokazywanie ich w bardziej wyrafinowanych formach. Jestem przekonany, że zrobi to tutaj. Inną rzeczą, na którą należy tu zwrócić uwagę, jest oświadczenie Annalise, że całkowicie przerobiła duże fragmenty tego premierowego dzieła w dniach przed jego wykonaniem - naprawdę odważnie. Biorąc to pod uwagę, tak wiele w dziele zostało dobrze wykonanych przez Annalise i dobrze wykonanych przez tancerzy.

Wydawali się imponująco wygodni z ruchem i swoimi postaciami (lub archetypami, właściwy sposób interpretacji tego, co tańczyli). Być może ta sekcja, która miała być dalej masowana, była miejscem, w którym zmiany w ostatniej chwili były najbardziej widoczne. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądała praca, zanim Annalise wprowadziła te zmiany. Zmiany były najprawdopodobniej całkiem warte wprowadzenia, biorąc pod uwagę związane z nimi ryzyko i (prawdopodobny) stres. Uznanie dla Annalise i tancerzy za wykonanie skoku.

Po tej niewielkiej stylistycznej zmianie w tej sekcji nastąpiła kolejna, jeszcze bardziej rozbieżna. Muzyka stała się bardziej obszerna i dramatyczna, a ruch bardziej oparty na technice, ekspresji i ekspansji. Jeśli zgodnie z ideą romantycznego związku, to były to czasy rozrachunku - pasja jeszcze bardziej wyblakła, uczenie się trudnych rzeczy o drugim człowieku, a mimo to staranie się, aby związek był silny. Zdarzały się nawet chwile nieco niespokojnych relacji przestrzennych, przypominających rozmowę na poduszkach - leżąc w pełni rozciągnięci na ziemi, tocząc się od siebie i ku sobie.

Jeśli w tej idei prostego połączenia między dwojgiem ludzi, moc, którą oboje emanowali, była urzekająca - razem i osobno. W tym drugim przypadku każdy z nich miał mocne solówki. Dramatyczna muzyka idealnie pasowała do ich ekspansywnej jakości ruchu i słownictwa. Zamaszysty obrót beczki przyszedł od Vonder Linden, a płynne, ale mocne skręty i wysunięcie od Ohno. Ostatecznie zakończyli sekcję w uścisku. Tutaj zapaliły się światła. Chociaż być może bardziej romantyczne, prosty związek między nimi jako ludźmi był jasny.

Aby zakończyć pracę, wróciliśmy do początku - ta sama żwawa, jazzowa piosenka i ruch jive. Mówił o tym, jak szczególnie w romantycznych związkach, ale we wszystkich związkach są cykle. Sprawy mogą zatoczyć się w kółko. Ogólnie praca była portretem - nie, portfolio wielu indywidualnych portretów - romantycznego związku. Jednak uniwersalność dotyczyła również powiązań między wszystkimi ludźmi.

Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, osiągnięcie to wydawało się możliwe, ponieważ Annalise przełamała trendy zarówno jej, jak i innych. Isadora odważyła się zrzucić swoje pointe buty. Van Gogh odważył się nałożyć pociągnięcia farby na papier, jak nikt wcześniej. Oboje odważyli się dalej robić te rzeczy na nowe sposoby, nie tylko malować lub tańczyć, jak zawsze. Tak postępuje sztuka, a na niej (prawdopodobnie) świat. Wielkie podziękowania i gratulacje dla takich artystów jak Annalise i jej firmy, którzy napędzają ten postęp.

Autor: Kathryn Boland z Taniec informuje.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Arch Contemporary Ballet.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości