Jon Ole Olstad znajduje swój dom

Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner. Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner.

Dla wielu tancerzy scena, przestrzeń performansu, jest ich domem. Ale dla Jona Ole Olstada dobrze się rozwija studio. To jego święte miejsce wzrostu, świętowania, bez osądzania, bycia w tej chwili. Nic więc dziwnego, że chociaż Olstad miał bogate CV - w tym taniec z Nederlands Dans Theatre (NDT) - teraz odcisnął swoje piętno w świecie tańca jako nauczyciel, lider i mentor.



Ale, podobnie jak wiele rzeczy w życiu Olstada, wydaje się, że taki był zawsze plan. Dziś Olstad jest wykładowcą w Peridance Capezio Center, a Steps on Broadway jest intensywnym wykładowcą w Quest Intensive, VIEW Dance Challenge i Joffrey Ballet School Summer Intensive, gdzie wykłada gościnnie w Movement Lifestyle i EDGE Performing Arts Centre i prowadził kursy mistrzowskie w Juilliard, NYU Tisch School of the Arts, Marymount Manhattan College i program baletowy Alonzo King LINES.



Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner

Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner.

Olstad mówi, że dzięki swoim współczesnym zajęciom ma nadzieję dać uczniom pełne „magiczne”, trudne doświadczenie, a nawet wspomnienie z całego życia, i chce, aby tancerze odeszli z poczuciem, że ich 20 dolarów zostało dobrze wydane.

On nie tylko „daje” lekcje czy cotygodniowe combo. Zwykle rozpoczyna sesję od zebrania wszystkich razem, puszczenia muzyki, aby wprowadzić odpowiedni nastrój, powiedzenia „cześć” i być może złamania kilku żartów, a także wykonania prostej, ale fizycznej rozgrzewki inspirowanej jego jazzową i współczesną edukacją jazzową, a także jogą i Gyrokineza. Choreograficzne frazy Olstada są muzyczne, dynamiczne, zaskakujące i ekspresyjne, od ugruntowanej, płynnej pracy na podłodze po bardziej izolowany ruch. W ten sposób utrzymuje swoich uczniów w stanie czujności i uczy ich, aby nigdy nie grali bezpiecznie, jednocześnie zachęcając ich do bycia sobą, wolnymi od negatywnych myśli.



A świadectwa jego uczniów - wielu zawodowych tancerzy - świadczą o jego wysiłkach.


Steelo rondo dziewczyna

Po-Lin Tung z Wayne McGregor | Random Dance mówi, że zajęcia Olstada „stały się miejscem terapii i samorealizacji”. Sarah Parker, ostatnio od Skrzypek na dachu na Broadwayu opisuje swoją klasę jako „wspierającą, zachęcającą, dobrą muzyką i miłością”. Chris Bloom z Ballet Hispánico mówi: „To orzeźwiające, gdy artysta może wejść do pokoju z grupą wysoce zaawansowanych tancerzy i nadal znajdować sposoby, aby pomóc im się rozwijać i doskonalić, odkrywając nowe pomysły i doskonaląc już dopracowane umiejętności”.

Zostanie tancerzem, a teraz nauczycielem, nigdy nie było „planem B” dla Olstada. W rzeczywistości cała jego znakomita kariera była tak mocno skupiona na „planie A”, że wydaje się, że nigdy nie wyobrażał sobie innej drogi.



Olstad urodził się w Otta, małym miasteczku w Norwegii liczącym około 6000 mieszkańców, w miejscu, w którym mówi, że „wszyscy wiedzą, czym się interesuje”. Było to bezpieczne miejsce, gdzie większość nastolatków uprawiała piłkę nożną, narciarstwo i inne sporty, ale nie było tam dużo tańca.

Kiedy miał 15 lat, Olstad wystąpił w zbiorowej produkcji Nie skrępowany niczym , śpiew i taniec i tak dalej. Bez treningu tanecznego został całkowicie porażony sztuką. Chcąc więcej, Olstad został zachęcony do wzięcia udziału w przesłuchaniu do Stange Secondary School, liceum sztuk widowiskowych oddalonego o prawie trzy godziny drogi. To właśnie na tym przesłuchaniu, w wieku 16 lat, wziął swoją pierwszą klasę baletu i jazzu i chociaż nie znał różnicy między pierwszą pozycją a „chasé step jeté”, najwyraźniej zdobyła go ogromna pasja do pracy w studiu. jego akceptacja.

Jon Ole Olstad na moście Brooklyn Bridge. Zdjęcie dzięki uprzejmości Olstad.

Jon Ole Olstad na moście Brooklyn Bridge. Zdjęcie dzięki uprzejmości Olstad.

To były trzy lata nauki tańca i dorastania. „Nauczyciele powiedzieli mi, że od pierwszych zajęć na przesłuchaniach dostrzegli iskrę i nawet jeśli nie mogłem podnieść jednego kroku, pracowałem ciężej niż ktokolwiek inny i miałem więcej pasji niż oni kiedykolwiek widzieli” - wspomina Olstad.

Mówi, że taniec sprawił, że poczuł coś, czego nic innego nie robiło, że nie mógł bez niego funkcjonować. „To mój dom, to moja największa miłość, to moje najbardziej wrażliwe miejsce pasji, to mój terapeuta, to moje miejsce kreatywności, wzrostu i rozwoju” - mówi.

Ale nawet z mnóstwem pasji Olstad wciąż był odcięty od przesłuchań zaraz po zajęciach i wydał setki dolarów na podróże na przesłuchania, których nie dostał. A jednak nigdy nie można było się poddać.


Amerykanin

A potem Olstad dostał swoją pierwszą pracę - projekt koncertowy Kamuyot , współpraca pomiędzy szwedzkim Riksteatern i Batsheva Ensemble. Później, w 2012 roku został zatrudniony przez NDT, gdzie pracował z choreografami Paulem Lightfootem i Solem Leónem, Hofeshem Shechterem, Jiří Kyliánem i Crystal Pite. W 2015 roku zaproponowano mu posadę w Esklan Art’s Factory z siedzibą w Rzymie we Włoszech.

Można by pomyśleć, że Olstad byłby zachwycony, żyjąc swoim marzeniem. Ale wspomina „szalone nerwy”, które poczuł, kiedy po raz pierwszy występował z NDT, które ostatecznie przerodziły się w ogromną tremę. A potem był czas na NDT, na baletach Pite'a Parada i Granica , że Olstad był w parze z innym tancerzem, z którym się nie dogadywał i który nawet przeklinał go na scenie.

„Śmiał się ze mnie na próbie, trzasnął mi drzwiami w twarz i zachowywał się tak niegrzecznie i haniebnie, że straciłem całą pewność siebie” - wspomina Olstad. „Zacząłem zastanawiać się, dlaczego tancerze zachowywali się tak, jak to robili, dlaczego ludzie nie mogli się do siebie uśmiechać i dlaczego wydawali się być bardziej skoncentrowani na sukcesie, chodząc po ludziach, aby postawić na swoim. Zacząłem naprawdę tęsknić za namiętną, uroczystą zabawą moim tańcem ”.

Oczywiście Olstad starał się skupić na bardziej pozytywnym, autentycznym artyzmie, którym otaczał się również na NDT - na tancerzach, którzy, jak mówi, zawsze oddawali całe swoje serce. „Siedząc na skrzydłach, często uczyłem się tancerzy, takich jak Luisa Maria Arias i Parvaneh Scharafali” - mówi. „Zawsze byłem tak poruszony ich kunsztem i zawsze chodziło o wyrażanie, a nie imponowanie”.

Olstad mówi, że w NDT nauczył się i doświadczył autentycznego „dobrego stylu choreografii” i tego, jak podejmować ryzyko jako tancerz. „Byłem świadkiem, jakie sposoby pracy są korzystne dla wydajności i co sprawia, że ​​ta magia dzieje się na scenie” - dodaje.

Jon Ole Olstad (z lewej) w Paul Lightfoot i Sol León

Jon Ole Olstad (po lewej) w Paul Lightfoot i „Swan Song” Sola Leóna w NDT. Zdjęcie: Rahi Rezvani.


Wartość netto Erik Prince

Mimo to mówi: „Występowałem w Sydney Opera House z NDT1 i odniosłem wielki sukces na papierze. Czy odniosłem sukces w sercu i prawdziwej pasji? Nie, nie wiedziałem. Byłem nieszczęśliwy i nie było mnie w domu ”.

I może to sprowadziło go z powrotem do tego, co początkowo wciągnęło Olstada do tańca podczas jego licealnych czasów - do samodzielnej eksploracji, badań i radości, które towarzyszyły pracy w studiu. Olstad po raz pierwszy zaczął uczyć w 2010 roku, po swoim Kamuyot projekt i podczas przerwy w pracy wykonawczej. Jego pierwsze współczesne zajęcia odbyły się w studiu hip hopowym The Vibe w Oslo. Mówi, że lubił czas spędzony na przygotowywaniu swoich zajęć - budowaniu rozgrzewki, szukaniu muzyki, układaniu choreografii i czerpaniu z jego wiedzy i doświadczenia.

„Pamiętam, jak mówiłem na studiach, że jeśli dostanę pieniądze za taniec w studio, wolałbym to robić, niż występować na scenie” - mówi Olstad. „Czasami czuję się tak oceniany podczas występów, ale w studiu, które jest moim domem i moją świętą przestrzenią celebrowania mojego tańca i sztuki. Kiedy zaczynałam uczyć, czułam, że nikt nie może mnie oceniać, a jeśli tak, to mnie to nie obchodziło. Mogłabyś polubić moją klasę i wrócić, a jeśli ci się to nie spodobało, to nie wracaj. Studio to mój dom i to tam przeżyłem najlepsze momenty mojego tańca. To miejsce, w którym nie oceniam siebie ani nie myślę o niczym innym niż o chwili obecnej. To jest nie do opisania ”.


christopher francuski wzrost

Jego nauczanie wciąż się rozwijało i znajdował ogromną radość w mentorowaniu innych i zapewnianiu miejsca, w którym tancerze mogliby zgłębiać swoją sztukę, podejmować ryzyko i być wiernym sobie. I to właśnie poprzez nauczanie, taniec stał się dla Olstada ponownie nieoceniającym i zabawnym. Mówi, że inspiruje go styl i atmosfera nauczycieli i choreografów, takich jak Siv Gaustad, Alex Magno, Robert Hewitt, Zvi Gotheiner, Terri Best, Caroline Skjoershammer i Jermaine Spivey.

Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner

Jon Ole Olstad prowadzi swoją współczesną klasę w Peridance Capezio Center. Zdjęcie: Amy Gardner.

Dziś, chociaż nadal lubi występować, Olstad jest w domu, w studiu, w swojej klasie, we własnej przestrzeni, którą dzieli z artystami, którzy chcą się rozwijać i przekraczać swoją strefę komfortu. „Chcę, aby moi uczniowie kopali głęboko” - mówi. „Chcę, żeby stawiali czoła wyzwaniom i ufam swojej wiedzy i ufają, że w ich ciężkiej pracy są wystarczające”.

Jego nauki wykraczają daleko poza ruch, a także stara się wypełnić pokój hojnością ducha, zaszczepiając innym to, czego samemu zajęło mu dużo czasu. Zachęca swoich uczniów do korzystania z zasobów takich jak Internet, aby być na bieżąco z wydarzeniami tanecznymi i czerpać inspirację, aby znaleźć choreografa i firmę, z którą są naprawdę szczęśliwi, a nie tylko na pracę, aby skupić się na podróży, a nie na wynikach , aby być sobą, zamiast czuć potrzebę zadowolenia lub dopasowania się do formy i nie bycia wykorzystywanym jako tancerz.

„Praca i kontrakt nie czynią cię bardziej tancerzem, niż gdybyś go nie miał” - mówi. „Po co tańczyć rzeczy, w które nie wierzysz, które sprawiają, że jesteś nieszczęśliwy, tylko po to, by położyć chleb na stole. Mam przyjaciółkę, która mówi, że jest o wiele szczęśliwsza przy robieniu kawy w kawiarni i wydawaniu pieniędzy na lekcje i warsztaty, w które wierzy, niż marnowaniu czasu na pracę, w którą nie wierzy. Znajduje w sobie własną prawdę, a jej własna wrażliwość dociera do rośnie dzięki jej podróży, a nie wizji kogoś innego ”.

Olstad dodaje: „Taniec dla mnie musi być głęboki i pełen świętowania i wrażliwości. Codziennie tańczę. Tańczę każdego dnia, ucząc się tańczyć każdego dnia, słuchając muzyki. W głębi serca zawsze będę tancerzem i chciałbym, żeby inni tancerze zdali sobie sprawę, że nie chodzi o to, co inni myślą o twoim tańcu lub o tym, czy masz pracę, która decyduje o tym, czy jesteś tancerzem. Twoja pasja i miłość do tego powinny być jedynym potwierdzeniem. Jesteś swoim własnym tańcem ”.

Laura Di Orio z Taniec informuje.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości