Seasons of Change: Boston Ballet w „Trzeciej symfonii Gustava Mahlera” Johna Neumeiera

Opera Bostońska, MA.
31 października 2015 r.



Bez wątpienia życie ma swoje okresy miłości, radości, straty i wojny. Taniec może przekazać ludzką kondycję przez te pory roku, eksperymentując z synchronizacją i takimi cechami, jak światło i ciemność, miękkość i twardość. Dzięki oryginalnym choreografiom, a także nowym kostiumom i koncepcjom oświetlenia, John Neumeier po raz pierwszy stworzył duży balet do epickiej „Trzeciej symfonii” Gustava Mahlera w 1973 roku. Jest to dzieło, które jest godnym pochwały takim komentarzem. Premiera odbyła się w Hamburg Ballet, gdzie od tego czasu jest dyrektorem artystycznym. Odtworzenie tego mistrzowskiego dzieła przez Boston Ballet pozostało wierne temu złożonemu komentarzowi, ale także znalazło swój własny głos. Balet dobrze pasuje do zespołu jako grupy tancerzy z różnych grup etnicznych, o różnych mocnych stronach i stylach ruchu, pod wieloletnim kierownictwem dyrektora artystycznego Mikko Nissinena.



Patrząc na program, zauważyłem, że niektóre ruchy (a nie akty) zostały nazwane sezonami, takimi jak Jesień i Lato . Inne tytuły odnosiły się do krótszych okresów czasu, ale mogą również sugerować okresy w życiu, takie jak Wczoraj i Noc . Połączenie między nimi zaczęło się budować już od pierwszej części. Całkowicie męski korpus tancerzy poruszał się razem jak dobrze naoliwiona maszyna, a każdy z nich miał swoją rolę i miejsce w grupie. Jasne oświetlenie tych na wyższym poziomie i ciemnoniebieskie oświetlenie tych, którzy są przywiązani do podłogi przez wiele taktów muzycznych, podkreślało to niemal militarystyczne poczucie miejsca i hierarchii.


ile lat ma strawburry17

Słownictwo ruchowe wyrażało siłę i dumę, na przykład w wariacjach na temat wznoszenia się w drugiej pozycji z podniesionymi rękami, aby następnie mocno zejść na niższy poziom. Mimo to mogłem zobaczyć każdego z tancerzy w jego własnym, niepowtarzalnym stylu ciała i ruchu jako indywidualność. Ta cecha może odebrać korpusowi poczucie zjednoczonej energii, na przykład w różnym czasie dla unisono fraz. Jednak poczucie człowieczeństwa w tej indywidualności było orzeźwiające. Chwile z mniejszymi grupami, takie jak jedna niezapomniana sekcja trio, wykazywały łagodniejszy ruch, który wzmacniał poczucie indywidualności pośród całego machizmu.

Lato nosił tę kontrastującą lekkość, a na scenie pojawił się korpus składający się głównie z tancerek. W tańcu dominowały więdnięcia i lekki ruch, a nie kanciasty i mocno umięśniony ruch ostatniej sekcji. Było też poczucie kobiecej siły zbalansowanej z zabawą i nieśmiałością, jak w riffach z frazesów o przechodzeniu ołówka od croise derriere do balansu. Tancerze wykazali się imponującą mocą, a jednocześnie opanowaniem i gracją w tym wszystkim. Wydawali się zaangażowani w każdą komórkę ich ciała. Z drugiej strony pragnąłem widzieć każdego z nich jako jednostki w zbiorowości, podobnie jak tancerzy płci męskiej z pierwszej części. Jako ten zjednoczony kolektyw zademonstrowali grę między swobodą a napięciem. Lato , czas lekkości, ale czasem przytłaczającego upału, z pewnością pokazuje nam obie te strony.



„Trzecia symfonia Gustava Mahlera” Boston Ballet. Zdjęcie: Holger Badekow.

Jesień Kontynuując ten komentarz między tymi dwoma przeciwstawnymi cechami, korpus poruszał się w ostrożnej inscenizacji, przechodząc od łatwej szybkości do chaosu. Rzeczywiście, przejścia całego korpusu na dużą skalę mogły wydawać mi się przeciążeniem sensorycznym. Jednak nieustannie poruszająca się akcja wkrótce miała wrócić do struktury. Każdy ruch wydawał się mieć charakterystyczną frazę ruchową, a tutaj był to jeden z kurczenia się i uwalniania w szybką odmianę allegro. Pomyślałem o wiewiórkach biegających w poszukiwaniu orzechów, szybko podnoszących wzrok i poruszających ogonami na wszelkie oznaki drapieżnika, instynktownie przygotowując się do zimy.


Julia Chatterley wiek

Zimowy był następny w ruchu Noc , gdzie trzech tancerzy poruszało się, a orkiestra milczała. Jedynymi dźwiękami były ich oddechy i skrzypienie butów. Nawet bez muzyki jako wskazówki dla unisono, ta trójka oddychała razem podczas tańca w sposób, którego nie można było osiągnąć w innych ruchach. Być może złożona partytura Mahlera utrudnia, a nie ułatwia całemu korpusowi taniec jako jeden. Niemniej jednak efekt wspólnej muzyki i ruchu był nadal silny przez cały czas trwania występu. W nim była obecna inna moc Noc jednak o spokojniejszej kontemplacji. Bez koloru, bez muzyki, bez innych bodźców zmysłowych, piękny taniec mógł naprawdę zabłysnąć sam dla siebie.



Po tym Zimowy , nadejdzie czas nowego życia w ruchu Angel, poprzez solową postać tańczoną przez Misę Kuranagę. Jej giętka siła wydawała się anielska, coś nie z tego świata. Korpus i partner, Paulo Arrias, dołączyli do niej w ostatnim ruchu, Co mi mówi miłość , aby kontynuować tę wyższą esencję. Wszyscy tancerze wydawali się mieć nową lekkość, a jednocześnie pewną i pewną siłę w każdym kroku, każdym spojrzeniu. Z pewnością nadeszło nowe życie, nowy sezon.

Na zakończenie spektaklu reflektor pokazany na tancerzu stojącym na górze w drugiej pozycji z powoli unoszącymi się rękami, motyw pierwszej części Wczoraj . Dzięki temu stało się jasne, że ten cykl życia, śmierci, miłości i straty będzie trwał dalej.

Zastanawiając się ponownie nad przedstawieniem, pisząc to, myślę o wersecie z biblijnej księgi Koheleta: „Czas rodzić i czas umierać Czas sadzenia i czas wykorzenienia tego, co jest zasadzone. czas uzdrawiania Czas burzenia i czas budowania… ”(3.2). Z drugiej strony, notatka od Neumeiera w programie prosi widzów, aby przyszli do pracy z naszym „człowieczeństwem… bez żadnego odniesienia do tego, co przeczytałeś lub usłyszałeś”.


egipski makijaż oczu

To z pewnością nie jest łatwe, ale spróbuję. W tym balecie Neumeier zdawał się eksperymentować z możliwościami ludzkiego ciała i wielu ciał razem w przestrzeni. To wielki eksperyment, ale Boston Ballet chwalebnie odpowiedział na wezwanie. Z pewnością wiele jest możliwych przez wszystkie okresy życia, w nas samych i w naszych większych społecznościach. Cokolwiek się wydarzy, cykl trwa. Dzięki Bogu, możemy przez to wszystko zatańczyć.

Autor: Kathryn Boland z Dance Informa.

Zdjęcie (u góry): Boston Ballet’s Trzecia symfonia Gustava Mahlera. Zdjęcie: Holger Badekow.

polecany dla Ciebie

Popularne Wiadomości