Laura Di Orio z Dance Informa .
Prawie 60 lat temu w listopadzie tego roku Arthur Mitchell został pierwszym afroamerykańskim tancerzem, który dołączył do New York City Ballet (NYCB). Tancerz, nauczyciel i reżyser, który zawsze pokazywał, że jest liderem, Mitchell zorganizował także American Negro Dance Company w 1966 roku, założył National Ballet Company of Brazil w 1967 i otworzył Dance Theatre of Harlem School w 1969.
Jego dotychczasowe dzieło życiowe polegało na przekraczaniu granic, otwieraniu możliwości tańca dla wszystkich i dawaniu wszystkiego, co może dać swoim uczniom i naśladowcom. I jako pierwszy powiedział, że jego kariera jest daleka od zakończenia. Nic więc dziwnego, że Mitchell został wyróżniony nagrodą za całokształt twórczości tanecznej podczas New York Dance and Performance Awards 2014 (The Bessies), która odbyła się 20 października w legendarnym Apollo Theatre w Harlemie w Nowym Jorku.
Mitchell, pochodzący z Harlemu, urodził się w 1934 roku. Dowiódł swojego przywództwa na wczesnym etapie życia. Mitchell, najstarszy z pięciorga dzieci, podjął wiele prac, aby wesprzeć finansowo swoją rodzinę. To doświadczenie najprawdopodobniej zmusiło Mitchella do szybszego dorastania i większej niezależności.
„Musisz pracować, a ja nigdy się nie bałam” - mówi Mitchell Dance Informa. „Jestem najstarszy, więc wykonywałem dorywcze prace, które były częścią dorastania i brania na siebie tej odpowiedzialności”.
Mitchell poszedł do High School for the Performing Arts, gdzie otrzymał pierwsze formalne szkolenie taneczne. Szkoła, jak mówi, otworzyła mu oczy i dała mu szansę spojrzenia na świat w zupełnie inny sposób. Wtedy otworzyło się przed nim nowe królestwo możliwości, życie w tańcu.
Po ukończeniu studiów Mitchell otrzymał stypendium School of American Ballet. Zaledwie kilka lat później dołączył do NYCB, gdzie występował w wielu utworach zespołu i dopiero rok później, w 1956 r., Awansował do rangi głównego tancerza. Przez 15 lat Mitchell pozostawał jedynym afroamerykańskim tancerzem NYCB.
Laureat nagrody za całokształt twórczości Arthur Mitchell na rozdaniu Bessie Awards. Zdjęcie: Christopher Duggan.
Po kilku latach tańca z zespołem Mitchell odszedł, by tańczyć na Broadwayu, a następnie rozpocząć karierę jako reżyser tańca. Być może jednym z najgłębszych wkładów Mitchella w świat tańca było utworzenie Dance Theatre of Harlem (DTH). Używając własnych pieniędzy, a także kilku grantów, Mitchell otworzył szkołę DTH w piwnicy kościoła z 30 studentami. Od tego czasu stała się szkołą z ponad 1000 uczniów, a także profesjonalną firmą, która koncertuje i występuje na całym świecie. DTH, od samego początku, dawało szansę młodym ludziom z Harlemu i utorowało drogę utalentowanym tancerzom, którzy inaczej mogliby nie mieć takiej szansy.
wysoko napięty 2016
Chociaż Mitchell nie był dyrektorem artystycznym DTH przez ostatnie trzy lub cztery lata (firma jest obecnie kierowana przez Virginia Johnson), jego spuścizna i wpływy są nadal obecne w szkole i firmie.
„Kiedy tam byłem, chciałem dać szansę młodym ludziom, którzy chcieli być jak najlepsi” - mówi Mitchell. „I nie tylko w tańcu była to szkoła sztuk pokrewnych. Niezależnie od tego, czy chciałeś być w sali konferencyjnej, jako asystent, sprzedawca, nauczać, czy cokolwiek to było, daliśmy im szansę i daliśmy im umiejętności, dzięki którym mogą zostać profesjonalistami ”.
Mitchell zawsze zachęcał uczniów do jak najszerszej edukacji.
„Wiele lat temu był albo nowoczesnym tancerzem, albo baletnicą, albo tancerzem jazzowym albo stepującym” - wyjaśnia. „Dziś musisz być dobrym artystą tanecznym i znać wszystkie style. Dlatego mówię młodym ludziom, aby przestudiowali wszystko, co tylko mogą, ponieważ nie wiesz, kiedy będziesz w stanie to wykorzystać. Więc im więcej masz umiejętności doskonalonych i wyszkolonych, tym lepiej będziesz, a jako artysta będziesz o wiele szczęśliwszy ”.
Wspomina czasy, kiedy George Balanchine powiedział mu: „Musisz pamiętać: zawsze musisz służyć sztuce”. Mitchell mówi, że ta miłość i szacunek dla sztuki tańca to coś, czym Mitchell żyje dzisiaj i jest to rada, którą on również pragnie przekazać młodym ludziom.
Chociaż ta nagroda jest zaszczytem jego „całokształtu osiągnięcia”, Mitchell mówi, że jego kariera jeszcze się nie skończyła.
James Kinney
„Jest jeszcze więcej do zrobienia” - dodaje. „Pracuję, oceniam, szkolę i nauczam. Próbuję tylko dowiedzieć się, jaki będzie następny krok, ponieważ w mojej głowie jest ogromna ilość informacji i próbuję wymyślić najlepszy sposób, aby to pokazać, ujawnić, wykorzystać to. Myślę, że nauczanie i coaching będą teraz rozwijane bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości ”.
Otrzymanie nagrody Bessie Award, nazwanej imieniem Bessie Schonberg, nowoczesnej tancerki i choreografki oraz drogiej przyjaciółki Mitchella, miało dla niego szczególne znaczenie, tym bardziej, że wręczono ją w rodzinnym Harlemie.
„To, co najbardziej podobało mi się w Bessie, to jej oko i zachowanie” - mówi Mitchell. „Była taką delikatną osobą. Byłaby bardzo, bardzo zdyscyplinowana, ale w pełni była osobą bardzo dającą i wyrozumiałą. Więc próbowałem się tego od niej nauczyć i sam to wykorzystać. Bardzo się cieszę, jestem zaszczycony, mogąc przyjąć to w imieniu Bessie ”.
Zdjęcie (u góry): Arthur Mitchell odbiera nagrodę za całokształt twórczości w Bessies 20 października 2014 r. Zdjęcie: Christopher Duggan.
polecany dla Ciebie
